Prawo własności intelektualnej to przykład hipokryzji najbogatszych państw
Niezwykle ironiczne w całej tej sytuacji jest to, że restrykcyjne prawo intelektualne jest forsowane przez kraje, które podczas swojego rozwoju tak bardzo się nim nie przejmowały.
ObserwatorGospodarczy z- #
- #
- 117
- Odpowiedz
Komentarze (117)
najlepsze
Ten akurat taki robiony pod jedną tezę. Owszem prawo patentowe nie jest jako takie rozwojowe.
Dobry przykład z RPA i importem szczepionki. Jednak R&D kosztuje, i słabo by firma na tym nie zarobiła jak wpakowała trochę pieniędzy na wynalezienie czegoś.
Tj napisał wyżej volatile brak przykładów francji i niemiec. Choć mogę przypuszczać że chodzi o kradzież naukowców, choćby po drugiej wojnie (chociaż nie dla niemcow bo to oni
@o_sile_nie_prosze_bo: Prezesom. Ci z najwyższego szczebla zawsze zawyżają średnią tym na dole. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A radę taką dostali od jednego z największych wytwórców silników.
Więc tak, z jednej strony prawo patentowe spowalnia rozwój, ale z drugiej strony biznes jest po to, żeby zarabiać. A
Ktoś może podpowie od kogo kopiowały te państwa?
Przecież patenty na maszynę parową Watta wygasł w 1800 (!). A rewolucja przemysłowa we Francji odbyła się z opóźnieniem czyli zaczęła się na dobre w ok. 1840.
Nowoczesna metalurgia? Mówisz o Niemczech to stamtąd pochodzi m.in. wieki piec martenowski i nowoczesne sposoby wytopu, a Niemcy też ponoć kradli.
A nowoczesne maszyny włókiennicze opatentował właśnie francuz: Joseph Marie Jacquard, czyli wprowadził automatyzację i sterowanie maszyn kartami perforowanymi.
Lokomotywy, mówisz o np.
Złodzieje zostają na rynku, a oryginalne produkty znikają...
I jeszcze Klient przychodzi i mówi że go okradamy bo na ali jest za dolara czy dwa. Wszystko stoi na głowie ;)
(
@userrrr: A gdybyśmy znieśli kare grzywny za plagiat a Polski rząd skopiowałby projekt Niemieckiego auta i sam zacząłby go produkować tylko ze taniej bo mniej by płacił pracownikom. To czy Volkswagen by splajtował gdybyśmy kopiowali każdy samochód który produkują i produkowali go taniej jako państwo ?
Mogło by być dużo przyjemniej przy ekstremalnym ograniczeniu copyrightu. Dać copyright na 10 lat (a może nawet 15, whatever), tylko dla zgłoszonych dzieł, tylko pod warunkiem przekazania wszelakich źródeł (powiedzmy zaszyfrowanych). Bo obecnie te źródła znikają. No i muzyka może być do dupy zmasterowana - ale nie ma