Skoro to jest samochód dyplomatyczny to może znaczyć, że jacyś cudzoziemcy się tak z protestującymi obeszli. Ewakuacja jakiejś ambasady: w środku ambasador z żoną i dziećmi, Egipcjanie wybijają szyby, szkło w środku, dzieci płaczą, kierowca puszczają nerwy...i gotowe
@kombajnbizon: Dokładnie, to już nie była pokojowa demonstracja a rzucające się na co popadnie bydło a jak wiadomo ze stadem bydła nie ma dyskusji tylko bat.
@odrealniony: Ci co stali dalej nie pogrywali - szli sobie po prostu. Kierowca ruszyl i powinien zwolnic i walic w klakson, jak tak bardzo chcial przejechac, a nie dodawac gazu i wlaczc wycieraczki.
Egyptian Revolution 2011: USA diplomatic car crushes 20 protesters on Friday 28th of Jan 2011, as a comment on this tragedy the US Embassy claimed that a van belonging to the embassy had been stolen that day.
Samochód dyplomatyczny USA zmiażdżył 20 protestujących w piątek 28.01.2011. Ambasada USA skomentowała tą tragedię twierdząc, że van należący do ambasady został tego dnia skradziony.
@Agrh: Swoja wlasnosc niszcza? Niszcza symbole uciesnienia, samochody milicji etc. Niszcza wlasnosc urzednikow, ktorzy na korupcji dorobili sie takich majatkow, ze to kloe w oczy. Moze kilka kublow na smieci, cos na barykady.
Nie myl normalnych ludzi z bandami pospolitych przestepcow. Rabusie i wandale uzywaja chosu ale to tylko przy okazji i nie jest ich tak wielu w stosunku do calosci. Nie rownaj wszystkich w ta strone. Ludzie tam walcza z
Ja chciałbym tylko zaznaczyć (bo niektórzy to chyba tego nie dostrzegają, jak widzę po komentarzach) że to już nie są pokojowe demonstracje, tylko najzwyklejsze zamieszki, niekontrolowane przez nic i nikogo - a to zdecydowanie zmienia postać rzeczy, sytuacji.
Gdyby kierowcy rzeczywiście zależało tylko na przejechaniu jak największej liczby osób, to raczej by się wcale nie zatrzymywał, nie zwalniał wcześniej.
Zresztą ciężko jest się jednoznacznie odnieść do tego incydentu, bo nie wiemy, kto
@Ancymoniusz: Też mam wrażenie, że to był jedyny sposób, aby obronić siebie przed nieobliczalnym tłumem i obronić swój samochód, przed przewróceniem go na dach. Nie wiadomo, jaka była sytuacja, co tłum wykrzykiwał w jego kierunku.
Tego zdarzenia nie można oceniać pochopnie... Na moje oko kierowca przestraszył się rozwścieczonego tłumu, który kierował się wprost na niego i miał zapewne powody żeby obawiać się o swoje życie...
a tłum rzucił się za samochodem tratując rannych... i potem jeszcze bezrozumna demolka. mieli niezłą zabawę, tak czy inaczej. co za kraj, co za ludzie.
Komentarze (139)
najlepsze
Samochód dyplomatyczny USA zmiażdżył 20 protestujących w piątek 28.01.2011. Ambasada USA skomentowała tą tragedię twierdząc, że van należący do ambasady został tego dnia skradziony.
Jak mozesz pisac, ze ci ludzie nie wiedza za co umieraja? Wychodza ginac na ulice bo sa d!#%!ami? Wez sie...
@menteron: Oczywiscie, ze wiedza. Jak ktos ma watpliwosci, boi sie o wlasne zycie, zdrowie to siedzi w domu.
Nie myl normalnych ludzi z bandami pospolitych przestepcow. Rabusie i wandale uzywaja chosu ale to tylko przy okazji i nie jest ich tak wielu w stosunku do calosci. Nie rownaj wszystkich w ta strone. Ludzie tam walcza z
Gdyby kierowcy rzeczywiście zależało tylko na przejechaniu jak największej liczby osób, to raczej by się wcale nie zatrzymywał, nie zwalniał wcześniej.
Zresztą ciężko jest się jednoznacznie odnieść do tego incydentu, bo nie wiemy, kto
Bylo tak trudno?
W podobny sposob powinnismy rozwiazac zreszta w Polsce problem strajkujacych na ulicach gornikow, parad gejow, narodowcow, ekologow i feministek.