Polacy mają prawo do posiadania broni
Polacy mają prawo do posiadania broni - pisze Włodzimierz Chróścik. I konia z rzędem temu, kto zdoła obalić jego miażdżącą argumentację. "Tylko zacietrzewienie pozwala na akceptację sytuacji, w której hobby polegające na strzelaniu do zwierząt usprawiedliwia posiadanie broni, a chęć obrony żony przed gwałtem już nie".
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/kurp_4dRi0FHNBP,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 122
Komentarze (122)
najlepsze
niczyje bezpieczenstwo sie nie zwiekszy przez to, ze bedzie mial bron...
dla mnie to jest proste... ktoś Cię zaczepia... oboje macie pięści... najwyżej poobijacie sobie ryje... oboje macie noże... ciota dostanie kose pod żebra... oboje macie gany... ciota dostanie kulkę w łeb...
sytuacja Waszej obronności się nie zmieni...
Ciekawe skąd taki dresik albo skinik z biednej kamienicy miałby mieć parę tysięcy na pistolet. Wylezie takie gówno z bramy i zaczepi człowieka, dostanie gazem po ryju i parę butów w parterze... Nawet na gaz ich nie stać co dopiero na
Ci niepowołani i tak mają broń (jeżeli chcą) i za nic mają prawo. Uczciwi zawsze mają gorzej.
to prowadzi do obłedu...
Z pewnością będą też mieli, i gdy będzie chciał cię napaść to on wyciągnie broń pierwszy. A badania psychologiczne nic nie dadzą.
Ale przegina i jest kuku. Lub celowo bierze broń do "nocnych akcji". Mimo że ojciec miał "pokojowe zamiary" i nic o tym nie wiedział.Jedna sytuacja z wielu
jak macie lęki, boicie sie bandziorow, gwałtow, dresow, slyszycie glosy ktore szepca Wam na ucho... a moze w ogole boicie sie ludzi... to ja wpierw polecam
Kiedyś zostałem napadniety - a własciwie to moj kumpel z ktorym szedłem, no a kupmli sie nie zostawia... Nic nie stracilismy w wyniku tego. Przy objawach najmniejszego oporu kolesie rezygnują - po ulicach chodzi znacznie więcej łatwiejszych celów.
Pewien dyrektor powie - 'Kupujcie bron, macie prawo!' (tak jak 'odbierajcie swiadectwa')
a potem powie wyjdz na ulice i gin za Zoske czy inna Maryske (tak jak 'ratujcie stocznie!')
Komentarz usunięty przez moderatora
chłopie ciesz się, ze w naszym kraju Twoim największym zagrożeniem jest to, że dostaniesz po ryju jak cwaniakujesz po pijaku...
feuer-fest moim zdaniem Twoim największym bezpieczeństwem jest trzymanie się z dala od kłopotów bo prawdziwy bandzior zawsze będzie 10 razy bardziej przygotowany ( z bronią
tylko jak juz slusznie inni zauwazyli trzeba rowniez zmienic prawo tak zeby osoba ktora zrani/zabije w samoobronie nie poszla siedziec co jest totalnym absurdem i to na poczatku trzeba zmienic...
idzie sobie dziewczyna po ulicy, jakis facet ja napada i chce zgwalcic...ona mu z kolanka w jaja
to muszę Cię zmartwić, bo wystarczy w biały dzień iść ulicą, żeby zostać pobitym i pozbawionym wszelkich wartościowych rzeczy, jakie akurat masz przy sobie. ja niestety miałem taki epizod parę lat temu. i nie jest to kwestia tego, że jestem (jak to ładnie ująłeś) "ciotą", bo akurat jako takie pojęcie o walce
-----
trzeba byc chorym, zeby co miesiac chodzic i uczyc sie zabijac
Poszerzenie dostępu do broni wiąże się i z negatywnymi skutkami – więcej broni to nieuchronnie więcej niepotrzebnych śmierci. Jednakże
trzeba byc chorym, zeby co miesiac chodzic i uczyc sie zabijac
strzelanie na strzelnicy to nauka zabijania ??
to co za roznica czy mozna miec bron czy nie?
o to jest cała ta dyskusja a Ty w jednym zdaniu chcesz odpowiedzi?
Jeśli wolność przemieszczania się jest wystarczającą wartością, by dla niej poświęcić wiele istnień, czemu ocalenie wielu istnień nie jest warte zaryzykowania kilku?
-----
Autor chyba uczyl sie logiki od kozy.
2nd: w UK zakaz posiadania broni jest tak rygorystyczny, że reprezentacja olimpijska w strzelectwie musi trenować zagranicą. Gdzie tu sens?
3rd: Problemem nie jest sama broń, tylko człowiek.