Przypomniała mi się scena z filmu "Bruce wszechmogący", kiedy to to Bóg mówi do Bruce'a czym jest cud. Mówi mniej więcej: "Matka która samotnie wychowuje synów, pracuje na dwóch etatach i ma czas aby odebrać syna z treningu - to jest cud. Nastolatek mówiący "nie" narkotykom a "tak" nauce - to jest cud."
W Polsce tak samo. W 1920 Cud nad Wisłą, Matka Boska obroniła nas przed Sowietami, lecz niestety na tym wyczerpała się jej mana i już na obronienie nas w 1939 nie miała siły.
@Mattijjah: Hm, nie wiem co Ci mam odpowiedzieć, zwłaszcza, że jedyny kraj który ma do mnie pecha to nie Polska, lecz... Szwecja. Ale ok.
I nie brakuje mi argumentów, po prostu jestem człowiekiem rozsądnym, a człowiek rozsądny nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, że coś nie istnieje, tak jak nie potrafi tego udowodnić. Ja np nie potrafie udowodnić, ze w pokoju obok mnie nie znajduje się niewidzialny żółwik z fioletowymi,
@Mattijjah: I Ty pouczasz o błędnym rozumowaniu? Udowodnij, że polska nie jest obiektem spisku stworzonego przez gigantyczne mecharzodkiewski z kosmosu!
@lieh: przepraszam, że dodaję tu cytat, ale sam bym lepiej tego nie napisał- o świętych i Janie Pawle
"Jefferson drwił sobie z doktryny, jak to określił, „trzech Bogów", przy okazji krytyki kalwinizmu. Tymczasem jeszcze dalej w tym nawracającym flircie z politeizmem poszedł Kościół rzymskokatolicki, tu mamy już wręcz inflację boskości. Do Trójcy dołącza bowiem Maria, „Królowa Niebieska", bogini w każdym aspekcie poza samym mianem, która, choćby jako adresatka modlitw, niewiele
@lort: Jeśli według ciebie zamiana wody w wino była "wyraźną" manifestacją boskich mocy to wytłumacz, dlaczego autorzy Ewangelii wg. św. Marka, Mateusza oraz Łukasza nie napisali o tym epizodzie absolutnie nic?
Ja osobiscie nie bardzo wierze w boga, ale zastanawia mnie jedno. Wszechswiat jest taki ogromny i powiedzmy ze byl jednak ten big bang na poczatku, a przed nim jeszcze jakies gazy itd. Skad to sie wzielo. Niby zawsze bylo, ale to zadne wytlumaczenie. Nie potrafie wymyslic jakiejs sensownej hipotezy.
@marciniaq84: Wraz z Wielkim Wybuchem powstał czas, a ponieważ "przed" i "po" to kategorie czasu, nie ma sensu rozważanie co było "przed" nim.
Jak napisał Dropsheep, nie wiemy co spowodowało Wielki Wybuch. Z powyższego powodu nie wiadomo nawet czy takie pytanie ma sens. Wreszcie nie wiadomo czy Wielki Wybuch naprawdę miał miejsce - póki co to "zaledwie" najbardziej prawdopodobny, naukowy model powstania wszechświata. Nie znaczy to jednak, że musimy wypełniać
Tak jak kiedyś nie można było wyjaśnić zaćmienia słońca, trzęsień ziemii, przypływu/odpływu oraz choroby Downa. Niektórzy ludzie mówili "nie wiem", inni zaś zastępowali te puste miejsca bogiem.
Dziś już wiemy,że zaćmienie słońca to nie gniew boży, a astronomia, trzęsienie ziemi to efekt ruchów tektonicznych, a nie tego, że jadłeś szynkę w piątek. Przypływ i odpływ powodują oddziaływania ksieżyca, a nie płaska ziemia, choroba Downa
Komentarze (168)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
I nie brakuje mi argumentów, po prostu jestem człowiekiem rozsądnym, a człowiek rozsądny nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, że coś nie istnieje, tak jak nie potrafi tego udowodnić. Ja np nie potrafie udowodnić, ze w pokoju obok mnie nie znajduje się niewidzialny żółwik z fioletowymi,
"Jefferson drwił sobie z doktryny, jak to określił, „trzech Bogów", przy okazji krytyki kalwinizmu. Tymczasem jeszcze dalej w tym nawracającym flircie z politeizmem poszedł Kościół rzymskokatolicki, tu mamy już wręcz inflację boskości. Do Trójcy dołącza bowiem Maria, „Królowa Niebieska", bogini w każdym aspekcie poza samym mianem, która, choćby jako adresatka modlitw, niewiele
Wniosek. Bóg rządzi w:
a) w przeszłości (mity i zatarta historia)
b)
(ani o weselu w Kanie Galilejskiej w ogóle)
Jak napisał Dropsheep, nie wiemy co spowodowało Wielki Wybuch. Z powyższego powodu nie wiadomo nawet czy takie pytanie ma sens. Wreszcie nie wiadomo czy Wielki Wybuch naprawdę miał miejsce - póki co to "zaledwie" najbardziej prawdopodobny, naukowy model powstania wszechświata. Nie znaczy to jednak, że musimy wypełniać
Tak jak kiedyś nie można było wyjaśnić zaćmienia słońca, trzęsień ziemii, przypływu/odpływu oraz choroby Downa. Niektórzy ludzie mówili "nie wiem", inni zaś zastępowali te puste miejsca bogiem.
Dziś już wiemy,że zaćmienie słońca to nie gniew boży, a astronomia, trzęsienie ziemi to efekt ruchów tektonicznych, a nie tego, że jadłeś szynkę w piątek. Przypływ i odpływ powodują oddziaływania ksieżyca, a nie płaska ziemia, choroba Downa