Co to ma być? Z nami się tak matka nie cackała. Zrzucała nas z kry do lodowatego oceanu....zaraz po naszym urodzeniu. Nie było gadania, że woda jest głęboka, zimna i pełna orek. Wskakuj gówniaku i przynoś rybę. No się łapało ryby, a kto nie złapał ten nie jadł, ale i tak każdy był szczęśliwy że się żywym wychodziło na lód. No chyba, że na zewnątrz już czekały niedźwiedzie polarne... albo Kanadyjczycy. Nienawidzę
Komentarze (9)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora