A serio - kiedyś choroby psychiczne leczono a nie wymyślano im 'identyfikacji'. Coś w końcu powoduje tę głęboką niezgodę na posiadaną wrodzoną cechę, nieważne czy to płeć, wzrost, kolor skóry. Rozwiązaniem nie jest wybielanie, szczudła czy przeszczep narządów z marszu, tylko psychiatra na początek. Zwykle problem jest głębszy i bardziej ogólny a przy obecnym podejściu dzieciakowi ze sznytami doradzamy, w którym kierunku ciąć i jakie ostrze dobrać.
Komentarze (2)
najlepsze
A serio - kiedyś choroby psychiczne leczono a nie wymyślano im 'identyfikacji'. Coś w końcu powoduje tę głęboką niezgodę na posiadaną wrodzoną cechę, nieważne czy to płeć, wzrost, kolor skóry. Rozwiązaniem nie jest wybielanie, szczudła czy przeszczep narządów z marszu, tylko psychiatra na początek. Zwykle problem jest głębszy i bardziej ogólny a przy obecnym podejściu dzieciakowi ze sznytami doradzamy, w którym kierunku ciąć i jakie ostrze dobrać.