Czy Polacy strzelali do ratujących się na spadochronach niemieckich pilotów?
Polscy piloci w czasie Bitwy o Anglię szokowali Brytyjczyków faktem otwierania ognia do ratujących się na spadochronach z rozbitych messerschmittów, junkersów i heinkli pilotów Luftwaffe. Ile prawdy jest w informacjach przekazywanych w wielu anglojęzycznych książkach o II wojnie...
sropo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 333
Komentarze (333)
najlepsze
Tak, nasi piloci strzelali do niemieckich spadochroniarzy i powinniśmy im dzisiaj za to podziękować. A Anglicy na temat honoru i
#czarnolisto
Tak i wcale się tego nie wstydzili.
@nabzd:
I - uzupełniając - generalnie, nikt za bardzo nie miał do nich o to pretensji ani wtedy, ani dzisiaj. (może poza samymi spadochroniarzami). Tym bardziej, że wszyscy tak robili.
W ciągu całego bombardowania Londynu zginęło ok 30 000 ludzi.
Za to samo powstanie Warszawskie to około 200 000 ludzi.
Długo to nie trwało, do czasu gdy na własne oczy zobaczyli do czego są zdolni "rycerze w mundurach Luftwaffe".
Historia tego zwyczaju miała początek podczas pierwszej wojny światowej i ówczesnych, nieco jeszcze romantycznych początków lotnictwa myśliwskiego, gdzie jakoś tak się utarło że po dżentelmeńsku odpuścić temu co wyskoczył z maszyny, a nawet miał maszynę na tyle uszkodzoną że lądował w przygodnym terenie.
Ale jakkolwiek dżentelmeńskie by to nie było, to jednak było bez sensu,
Pilot, który uratował się z walki powietrznej następnego dnia mógł strzelać do tego, kto zachował się kulturalnie.
W skrócie:
1. Pierwsze zestrzelenie wrogiego samolotu przez pilota z Dywizjonu 303 miało miejsce 30 sierpnia 1940, jeszcze przed oficjalnym uzyskaniem gotowości bojowej. Podczas lotu treningowego Ludwik Paszkiewicz odłączył się od grupy i zestrzelił myśliwiec Messerschmitt Bf 110.
2. Następnego dnia, czyli 31 sierpnia 1940 miała miejsce pierwsza grupowa walka. Angielski radar wykrył