Też kiedyś mnie to spotkało. Długie czekanie na zmówienie. Jak już w końcu przynieśli to tak byłem głodny, że spałaszowałem wszystko w moment aż ludzie przy innych stolikach na mnie patrzyli spode łba. Takie to życie, raz na wozie raz pod. Pozdrawiam
Komentarze (8)
najlepsze