@WH40K: dostarczone pociągnięte linie zaopatrzenia z bazy.
w SWINE też trzeba było zadbać o zaopatrzenie, paliwo itd ( ͡°͜ʖ͡°) co do Earth gra robiła wrażenie i opad szczeny, szok jak nocą zapalały się światła na budynkach ( ͡°͜ʖ͡°)
@zmudeg klimat budowało siedzenie przez pół rozgrywki w menu budowy jednostek i ustawianie drzewka technologii tak by jak najszybciej mieć lasery, tarczę i atomówki ( ͡º͜ʖ͡º)
Mam na gogu, ale nie oszukujmy się w dzisiejszych czasach jest średnio grywalna. Da się grać, ale jest spora ilość archaizmów które mogą odrzucać. To jest gra do której lepiej wracać w pamięci niż naprawdę :)
@przemyslaw-maczka: Aktualnie gram w Diablo 1 w oryginale, ma mase problemów wieku dziecięcego, wiele aspektów gry jest mordęgą jeśli grało się w Diablo 2. Tylko w całej tej zabawie w retro granie chodzi właśnie o to, grasz tak jak było to stworzone lata temu i albo to lubisz albo nie. Podobnie ma się granie w gry z C64. Można mieć emulator na PC i pełną bazę gier na dysku bo
@Casterko: Znam sporo gier do których można po latach wracać z przyjemnością. Original war, Heroes 3, Hitman codename 47 itd. Ja rozumiem o co chodzi w retrograniu, nie oceniam ludzi którzy lubią sobie klikać pojedynczo jednostki w dune 2000. Chodzi tylko o to że niektóre gry właśnie takie jak earth lepiej się pamięta niż gra. Earth 2150 jest takim przypadkiem jak dla mnie. Takim samym odbiciem dla mnie byli np
No i pewnie wszyscy to wiedzą, ale przypomnę, była to produkcja polska (chyba coś Niemcy pomagali, jednak to w pamięci mi świta, więc info nie potwierdzone).
@akcug: @Riess: W Polsce i Niemczech chyba miała dużą popularność by były sprzedawane dosyć tanio w porównaniu do gier wyprodukowanych na zachodzie. Nawet ludzie z ówczesnej największej fanowskiej strony http://web.archive.org/web/20190104213538/http://wec.org.pl/ byli na spotkaniu z twórcami w studiu w Krakowie.
Zaczynałem 2150 wiele razy, ale nigdy nie skończyłem kampanii ( ͡°ʖ̯͡°) System tworzenia jednostek jak na tamte czasy był bardzo zajebistą zajebistością (wzorowaną na Warzone 2100). Laser moją miłością.
BTW, osobiście do dziś nie wiem czy w E2140 był dźwięk - ja nigdy nie uświadczyłem na żadnym komputerze i u nikogo z kolegów xD
@WaveCreator: oj, średnio się ten system porównywał do Warzone. Tam był napęd/kadłub/uzbrojenie, co dawało dużo więcej możliwości, tutaj napęd/kadłub był jednym komponentem (pojazdem), więc tak naprawdę wybór był czy pojazd miał walić z plazmy czy rakiet. Chociaż niektóre pojazdy miały kilka slotów na uzbrojenie, a niektóre uzbrojenie miało slot na lekkie dodatkowe uzbrojenie. W praktyce spamiło się najcięższe uzbrojenie. :)
Gra na tamte czasy robiła ogromne wrażenie i miała masę unikalnych albo co najmniej rzadko spotykanych rzeczy: - budowanie mostów i tuneli - można było otoczyć się wałami ziemnymi, podkopać się pod bazę wroga i zrobić mu desant, o ile nie zniszczył windy. Taka bardziej ciekawostka, kopanie zajmowało zbyt dużo czasu żeby się w to bawić. - tworzenie jednostek z dostępnych komponentów (podwozie, uzbrojenie, systemy) podobnie jak w WarZone 2100 - przenoszenie jednostek między misjami a'la Homeworld - z tym, że tutaj o ewakuację i transport musiałeś zadbać we własnym zakresie, nie odbywały się automatycznie; - równoległa baza główna, w której mogłeś produkować jednostki, prowadzić badania etc. W teorii można było nie budować żadnych fabryk na misji, a wszystko dostarczać z bazy głównej - w praktyce bywało różnie, czas też jest w tej grze zasobem, mamy tylko 180 dni na ukończenie gry. - konieczność budowania fabryk amunicji i dostarczania jej jednostkom liniowym. Broń energetyczna nie wymagała amunicji, ale nie można było z niej strzelać do jednostek latających (chyba w Moon Project to zmienili, pamiętam przeciwlotniczą plazmówkę).
W Earth 2160 piechota powróciła i miała w miarę sensowne zastosowanie, tj szybko ginęła ale obsadzona w umocnieniach mogła nieźle namieszać i świetnie nadawała się do przejmowania budowli. Co nie zmienia faktu, że używałem jej tylko wtedy gdy nie miałem absolutnie żadnego innego wyjścia - zbyt mało wytrzymali i zbyt szybko ginęli. Behemota po ostrzale pospawasz i jedziesz dalej, piechotę trzeba wyprodukować, co jest znacznie bardziej
2140 miał przyjemniejszą grafikę moim zdaniem - w obie długo grałem i w 2140 wszystkie kampanie przeszedłem a 2150 był bardzo czasochłonny, wolniejszy i przeszedłem może 20%.
@masz_fajne_donice: Pamiętam, że Earth 2140 nie chciała chodzić z jakiegoś powodu na moim komputerze, a że miałem oryginał kupiony (dostałem na urodziny chyba od rodziców) to jedyne co mi pozostało, to osłuchać na maksa soundtrack. Do teraz lubię :D
@masz_fajne_donice: miałem za dzieciaka totalnego hopla na punkcie tej gry z jakiegoś powodu. Budowałem z kartonów te roboty i mocno to rozwinęło moją wyobraźnię przestrzenną.
Lata 2000 to był czas RTSów i Tycoonów. A przynajmniej ja je tak zapamiętałem bo zagrywałem się w Earth, Knights & Merchants, Pizza Syndicate, Airline Tycoon i Rollercoaster Tycoon. Szkoda, że te czasy już nie wrócą :(
Komentarze (162)
najlepsze
w SWINE też trzeba było zadbać o zaopatrzenie, paliwo itd ( ͡° ͜ʖ ͡°) co do Earth gra robiła wrażenie i opad szczeny, szok jak nocą zapalały się światła na budynkach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@WH40K: DAWAĆ ŻARCIE
BTW, osobiście do dziś nie wiem czy w E2140 był dźwięk - ja nigdy nie uświadczyłem na żadnym komputerze i u nikogo z kolegów xD
- budowanie mostów i tuneli - można było otoczyć się wałami ziemnymi, podkopać się pod bazę wroga i zrobić mu desant, o ile nie zniszczył windy. Taka bardziej ciekawostka, kopanie zajmowało zbyt dużo czasu żeby się w to bawić.
- tworzenie jednostek z dostępnych komponentów (podwozie, uzbrojenie, systemy) podobnie jak w WarZone 2100
- przenoszenie jednostek między misjami a'la Homeworld - z tym, że tutaj o ewakuację i transport musiałeś zadbać we własnym zakresie, nie odbywały się automatycznie;
- równoległa baza główna, w której mogłeś produkować jednostki, prowadzić badania etc. W teorii można było nie budować żadnych fabryk na misji, a wszystko dostarczać z bazy głównej - w praktyce bywało różnie, czas też jest w tej grze zasobem, mamy tylko 180 dni na ukończenie gry.
- konieczność budowania fabryk amunicji i dostarczania jej jednostkom liniowym. Broń energetyczna nie wymagała amunicji, ale nie można było z niej strzelać do jednostek latających (chyba w Moon Project to zmienili, pamiętam przeciwlotniczą plazmówkę).
@jagoslau: przy behemotach które brały udział w walkach piechota to by miała wielkość pojedynczych pikseli ;p
W Earth 2160 piechota powróciła i miała w miarę sensowne zastosowanie, tj szybko ginęła ale obsadzona w umocnieniach mogła nieźle namieszać i świetnie nadawała się do przejmowania budowli. Co nie zmienia faktu, że używałem jej tylko wtedy gdy nie miałem absolutnie żadnego innego wyjścia - zbyt mało wytrzymali i zbyt szybko ginęli. Behemota po ostrzale pospawasz i jedziesz dalej, piechotę trzeba wyprodukować, co jest znacznie bardziej