Bez odszkodowania za działkę wywłaszczoną pod budowę drogi w Warszawie
Żaneta Bandurska wydała z matką niemal pół miliona złotych na liczącą 2200 metrów działkę w warszawskim Rembertowie. Dziś nie ma prawie nic. Połowa terenu została jej zabrana pod budowę drogi, a druga połowa niszczeje. Kobieta musiała się wyprowadzić, bo podczas prac drogowych nie dało się tam żyć.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 99
Komentarze (99)
najlepsze
W księgach wieczystych prywatny właściciel ale w urzędzie na mapach była tam droga więc urzędnik nie płaci za wywłaszczeniu bo uważa, że teren zawsze należał do miasta?
Jakaś abstrakcja dla mnie. Sprawa do wygrania i to z odszkodowaniem.
@wcinaster: Dokładnie. W tym miejscu powinna znaleźć zastosowanie zasada rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych. Skoro notariusz przed podpisaniem aktu nie zakwestionował stanu faktycznego nieruchomości i doprowadził do zawarcia transakcji pomiędzy stronami, to właścicielem działki jest osoba która została wpisana w księdze wieczystej a rzeczywisty stan działki jest taki jak zapisano w księdze wieczystej i nie ma znaczenia to co było w 1999 roku ani
Wyzbędzie się tego prawie i będzie szczęśliwa #pdk
Komentarz usunięty przez moderatora
Nakręcanie afery na siłę, moi rodzice też mieli pół drogi w księdze wieczystej ale sprzedajacy jasno powiedzieli że kiedyś już było za to odszkodowanie. Kilka lat temu utwardzali ulicę to zwyczajnie odcięli z działki i przesłali
Czy ktoś coś z tym kiedyś coś zrobi? Nie