@wipok: no cos w tym może być...kiedyś jak byłam w ciąży to moja położna radziła, żeby do poradni poz nie chodzić bo tam mam największe szanse jakiegoś syfu złapać
A co jeśli wirus tam jest, ale nie można zamknąć sklepów bo zakupy to naprawdę sprawa pierwszej potrzeby. Ciekawe by ludzie jedli jakby je zamknęli geniuszu xD Karteczki i porcje żywnościowe dowożone przez wojsko?
To wina ludzi, że nie umieją prawidłowo nosić maseczki w sklepie i zachować dystansu w sklepie. Na papierze działa, zawodzi jak zwykle czynnik ludzki.
@Bruno_Banani: W Chinach zamykali całe obszary i nie można było opuszczać w ogóle domu, nadal tak robią ale punktowo jak pojawia się ognisko. Jedzenie, głównie ryż i wodę dostarczają sanitariusze.
zrobiła se test wczoraj czy dzisiaj. Ilość przeciwciał taka,
@Enduyogi: to te testy nie są 0-1, tylko podają ilość przeciwciał? Zależy pewnie jakie. Te co one robiły (siorka też) podawały. Jedna miała przeszło 800, a druga 600 czegoś tam we krwi. 70 zeta chyba w jakiejś przychodni czy tam szpitalu. Ponad 50 czegoś tam jest pozytywny. 0-1 to są pewnie te czy masz teraz, a nie czy już się przeszło.
Komentarze (106)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
To wina ludzi, że nie umieją prawidłowo nosić maseczki w sklepie i zachować dystansu w sklepie. Na papierze działa, zawodzi jak zwykle czynnik ludzki.
@Enduyogi: to te testy nie są 0-1, tylko podają ilość przeciwciał?
Zależy pewnie jakie. Te co one robiły (siorka też) podawały. Jedna miała przeszło 800, a druga 600 czegoś tam we krwi. 70 zeta chyba w jakiejś przychodni czy tam szpitalu. Ponad 50 czegoś tam jest pozytywny. 0-1 to są pewnie te czy masz teraz, a nie czy już się przeszło.