@moon_bluebird: Cudowne w dzieciństwie było to, że niczego się nie potrzebowało do tego żeby się nie nudzić, dobrze się bawić i być szczęśliwym. Wystarczyło np. sobie pograć palcami po blacie jak na pianinie.
Albo poskakać po łóżku. Albo coś porysować. Przeczytać komiks. Wyjść z piłką nawet jak nikogo nie było na dworze. Nieskończona ilość możliwości.
Dzisiaj mój syn prawie nie umie się bawić bez komputera i smartphona. Zabieram go na zajęcia na basenie czy w piłkę nożną ale widzę, że to trochę jak "za karę" i tęskni już za IT. To jest przykre. I tu nie chodzi o te "kurła kiedyś to było..." ale tak
@graf_zero: Jestem w wieku, gdy mógłbym mieć wnuki. Prawie wszystko z tego robiłem, a wiele rzeczy robię nadal - gdy nikt nie widzi. A murek przy drodze zawsze trzeba przejść górą. Często tak robię z dziećmi - niby żeby one miały radochę, ale prawda jest trochę inna :)
@bejker1989: Takie zabawy to nie debilizm a zwyczajny objaw inteligencji, człowiek w tym wieku dopiero poznaje świat i testuje różne zasady, w tym mechanikę, chemię, fizykę, różne materiały itd. i zwiększa swoją sprawność - ćwicząc mięśnie i sprawność ruchową, koordynację. Jedyne czego bym odradzał to przymrazania sobie języka, lepiej odpowiednio wcześnie uświadomić o tym dziecko. Bo jeden dzieciak nauczy się tego efektu np. przy dotykaniu wilgotną ręką zmrożonego metalowego elementu
Jedyne czego bym odradzał to przymrazania sobie języka, lepiej odpowiednio wcześnie uświadomić o tym dziecko.
@f423r: W "Ptaśku" jest scena, kiedy grupka chłopców próbuje tego na szynie kolejowej, i jeden z nich nie może się odkleić przed nadjeżdżającym pociągiem.
Przyznam, że sposób, w jaki wtedy to rozwiązali powalił mnie swoją prostotą i
@sinuspi: Zależy od poziomu wyobraźni: lvl 1: Bo ciekawe jak będą wszyscy wyglądać jak ufoludki lvl 2: Bo ciekawe jak się będą zmieniać poszczególne kolory lvl 3: Bo ciekawe jak będzie wyglądać coś co jest biało-zielone lvl -1: Nie rozumiem. Po co?
@marsjanin2012: Strzelaliśmy z takich skobli ale nie chciało nam się robić nowych to kupiliśmy kilogram stalowych, zaostrzonych do przybijania siatki do słupów drewnianych. Że też żaden z nas nie stracił oka to cud. No i nie w teatrze :)
Wg mnie takie zachowania to coś genialnego u dzieci bo właśnie w taki sposób wyrażają swoje zainteresowanie światem i zdolność do kreatywnego myślenia, testowania i eksperymentowania. Naukowcy robią podobnie. Recepta jest prosta: wymyśl coś szalonego -> sprawdź -> nie działa/działa! Takie zachowania są chyba wpisane w naszą egzystencję. Czasami obserwuje mojego syna lvl 4 robiącego różnego rodzaju eksperymenty podobne do tych na filmie. Często łapię się na tym, że chcę go upomnieć
Komentarze (142)
najlepsze
źródło: comment_1615380786sMmH73yMwkJDVc6JnPIU4F.jpg
PobierzAlbo poskakać po łóżku. Albo coś porysować. Przeczytać komiks. Wyjść z piłką nawet jak nikogo nie było na dworze. Nieskończona ilość możliwości.
Dzisiaj mój syn prawie nie umie się bawić bez komputera i smartphona. Zabieram go na zajęcia na basenie czy w piłkę nożną ale widzę, że to trochę jak "za karę" i tęskni już za IT. To jest przykre.
I tu nie chodzi o te "kurła kiedyś to było..." ale tak
źródło: comment_16153835126IFwXVl8GuAFEO52iztZZi.jpg
Pobierz@Arkadian: Aż mi przypomniałeś jak sam ze sobą grałem w wojnę (gra w karty, w 100% losowa jakby ktoś nie wiedział) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@f423r:
W "Ptaśku" jest scena, kiedy grupka chłopców próbuje tego na szynie kolejowej, i jeden z nich nie może się odkleić przed nadjeżdżającym pociągiem.
Przyznam, że sposób, w jaki wtedy to rozwiązali powalił mnie swoją prostotą i
źródło: comment_1615384353iO7RTbnM8hPwDcXlE1Owki.jpg
Pobierzlvl 1: Bo ciekawe jak będą wszyscy wyglądać jak ufoludki
lvl 2: Bo ciekawe jak się będą zmieniać poszczególne kolory
lvl 3: Bo ciekawe jak będzie wyglądać coś co jest biało-zielone
lvl -1: Nie rozumiem. Po co?
Czasami obserwuje mojego syna lvl 4 robiącego różnego rodzaju eksperymenty podobne do tych na filmie. Często łapię się na tym, że chcę go upomnieć