wojna cenowa to zawsze ostateczna forma konkurencji. Ale w przypadku polskiego rynku można mówić raczej o oligopolu. W okolicy mam stacje Orlenu, BP, Jeta i czegos jeszcze - ceny wysokie. Po co obniżać marże, skoro wszyscy mogą mieć wyższą? :) Dopiero gdy znajdzie się taka stacja spoza "układu" i nie nastawiona na zysk, można coś zmienić.
IMHO ceny paliw powinny być wysokie i ciągle podwyższane (nie w jednym miasteczku, a wszędzie) - świat czeka Oil Peak i na wolnym rynku tylko cena może rozpocząć odejście od nieodnawialnych paliw. Wtedy może nie będzie takiego krzywienia się na biopaliwo?
Ceny zawsze można obniżyć, ale co z tego? Założe się że niedługo ceny w tym mieście zaczną wzrastać. Podstawowe prawo rynku. Rośnie popyt to podnosimy ceny. Tak myśli racjonalny producent/sprzedawca. Ingerencja władzy w te mechanizmy nie jest dobrym pomysłem.
Komentarze (9)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora