u mnie na podwórku są juz rok, do spoldzielni dzwoniłem 5 razy, do straży miejskiej pisałem i gówno zrobili. Pies sraki nie może zrobić bo ciągle coś mu przebiega albo czai sie na nie. Zamiast 7 minut z nim stać to stoje 20. Chyba dali na początku roku w workach jakies zatrute mięso i wybili jedno pokolenie ale teraz pojawiło się nowe, takie małe biegają a nie wielkie jak wczesniej. To też
@zryyyty: plus szczury mają świetne warunki w okolicach wszystkich koszy miejskich, do tego gęste żywopłoty i krzaki na skwerach w których mogą spokojnie żyć.
Komentarze (3)
najlepsze
Chyba dali na początku roku w workach jakies zatrute mięso i wybili jedno pokolenie ale teraz pojawiło się nowe, takie małe biegają a nie wielkie jak wczesniej. To też