Tomasz Terlikowski o sprawie ks. Dymera: "kpiny z ofiar trwają"
"[...]Już nawet - poza Prymasem - żadnemu z ważnych naszego Kościoła nie chce się udawać, że mu zależy na ofiarach. Ich milczenie jest dojmujące, tak jak żenujące zachowanie sądu metropolitarnego w Gdańsku, który przebudził się, gdy do drzwi zaczęły pukać media."
waro z- #
- #
- #
- #
- #
- 55
- Odpowiedz
Komentarze (55)
najlepsze
Największe totalitaryzmy nie osiągnęły takiej sztuki propagandy.
@Rabke: ale trzeba mu przyznać, że nie boi się publicznie o tym mówić, co jest wyjątkiem dla takich osób
Ich postawa spotyka się z regularnymi atakami ze strony wyżej postawionego duchowieństwa, są spychani na margines co widać szczególnie po panu Terlikowskim.
Teraz pozostaje jeszcze poczekać, aż lud polskiej wsi też dojrzeje do takiego wniosku i do tego jeszcze zobaczy, że również rząd PiSu ochoczo i pod rękę z biskupami tuszuje przestępstwa kleru - za pomocą na przykład doskonale opieszałe i pobłażliwej ziobrowej prokuratury
I dobrze, niech działa, skoro mu zależy na KK.
Może dzięki takim ludziom jak on ta instytucja się jakoś oczyści. Chociaż moim zdaniem prędzej niż się oczyści padnie opuszczona przez Boga i ludzi.
#edit
Jeśli Terlikowski już nie jest ultra-katolem (tak, specjalnie określenie pejoratywne) to naprawdę jest źle, bo zatem kto nim jest?
No chyba tylko Konfoszuria jest
@Urbann: Przecież od ponad dekady wali w kościelnych pedofili jak w dzwon. Skąd to zaskoczenie teraz?