Jeżeli drewno nie ma skręconych włókien, nie ma sęków i jest świeżo ścięte w okresie wiosny lub jesieni (latem się nie ścina a zimą drzewa pozbywają się wody), nie ma sęków to jest to wykonalne zwykłą rozłupywarką, taką jak na filmie
To nie kwestia "potężnej" siły, raczej gatunku drewna i wprawy
Jakby to była balsa to zrobiłby to jeszcze prościej
Zrobiły to każdy z was. Taki prosty kawałek drewna jest kosmicznie prosty do rozłupania. Łupanie czegoś takiego to sama przyjemność. Natomiast jak trafi się coś z sękiem, to czasami przy małym klocku trzeba się poddać i ciąć to piłą łańcuchową, głównie chodzi o miejsca gdzie łączą się grubsze gałęzie.
@qwe_: Wszystko można spieprzyć. Nawet krojąc szynkę do kanapki można sobie uciąć palca jak jest się zdolnym. Rąbanie drewna nie jest jakimś ogromnym wyzwaniem, kwestia chęci i trochę ostrożności na początku. Według mnie jedna z bardziej satysfakcjonujących czynności jeśli chodzi o roboty przydomowe.
Kiedyś z kumplem tak w jedno popołudnie rozłupaliśmy 4 topole. Kumpla Ojciec ciął a myśmy trzaskali. Jak nie było próchno to pękały jeszcze lepiej wcale nie narobiliśmy się przy tym ale w plecach na drugi dzień było czuć. Kumpel z Ojcem to potem 3 dni zbierali ;)
W pobliżu mojego ogrodu ścieli kiedyś czterdziestoletniego buka. Fajnie pocięli konary i pień na takie małe kawałki, aby po złupaniu do komina pasowały. Całość dostałem za darmo.
Kupiłem siekierę do łupania i zaczęła się zabawa. Te małe kawałki to nie było żadnego problemu. Ale przy średnicach powyżej 60 cm za nic nie mogłem ich złupać. Próbowałem nawet z klinami i wielkim młotem i nie dawałem rady.
Dlaczego na flimiku jest biały mężczyzna utrwalający stereotypy siły? I jeszcze ten paskudny słownik języka polskiego, który słowo drwalka definiuje jako pomieszczenie... #sarkazm https://sjp.pl/drwalka
@usprawniacz: Dlatego że z murzynem miał byś od razu dwa lub więcej filmików - murzyn próbuje łupać, murzyn wzywa pogotowie, operacja nogi murzyna- doskonała rekonstrukcja. edit: Jeszcze dwa z pogotowiem, przyjeżdża biała obsada karetki, murzyn odmawia pomocy, druga karetka z murzynami pomaga ...
To nie siekiera, lecz siekieromłot. Posiada ostrze o dużym kącie ostrzenia, po to, żeby łatwiej było łupać. Można to spostrzec na materiale gdy głownia odbija się podczas pierwszych uderzeń. Duża masa plus długi trzonek powodują, że głownia siekieromłotu uzyskuje dużą energię kinetyczną. Trzonek najlepiej żeby był z drewna orzesznika amerykańskiego (hickory) z liniami słojów ułożonymi w kierunku równoległym do płaszczyzny ruchu ostrza.
Komentarze (159)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
To nie kwestia "potężnej" siły, raczej gatunku drewna i wprawy
Jakby to była balsa to zrobiłby to jeszcze prościej
@Heninger: A mój kuzyn studiuje prawo.
Jak nie było próchno to pękały jeszcze lepiej wcale nie narobiliśmy się przy tym ale w plecach na drugi dzień było czuć.
Kumpel z Ojcem to potem 3 dni zbierali ;)
Kupiłem siekierę do łupania i zaczęła się zabawa. Te małe kawałki to nie było żadnego problemu. Ale przy średnicach powyżej 60 cm za nic nie mogłem ich złupać. Próbowałem nawet z klinami i wielkim młotem i nie dawałem rady.
Rozwiązanie problemu było proste: waliłem nie
https://sjp.pl/drwalka
edit:
Jeszcze dwa z pogotowiem, przyjeżdża biała obsada karetki, murzyn odmawia pomocy, druga karetka z murzynami pomaga ...
@mazaken: myk polega też na tym, żeby pieniek stał na twardym gruncie, który nie amortyzuje uderzenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeszcze jakieś pytania?