.. i dzieki Bogu grzmotnal tamtego jedynie w przod auta a nie w srodek tam gdzie kierowca mogl by wtedy nie przezyc ,widac ze zdrowo zap...l wyprzedzajac ktorys z kolei pojazd "lecac" lewym pasem no coz..........
No cóż, lekcja życia. Po to istnieją ograniczenia prędkości (często aż irytujące), żeby w takich wypadkach jak najmniej ucierpieć.
Często nie liczą się nasze umiejętności, nawet jeżeli są dobre, tylko najsłabszych jednostek ruchu drogowego (stare babki, stare dziadki, początkujący kierowcy, pijani). Nigdy nie wiadomo na kogo trafimy, dlatego lepiej mieć wtedy na liczniku 70km/h a nie 120km/h.
@tupac321: szybka jazda samochodem po drodze publicznej to nie umiejętność, chcesz się sprawdzić idź na tor tam przynajmniej pozostali uczestnicy będą wiedzieć że się ścigasz. Tutaj właśnie zweryfikowane zostały umiejętności, brak przewidywania, brak reakcji kierownicą, zafiksowane na punkcie. Problemem najczęściej nie są kierowcy wymienieni przez ciebie. Oni powodują go najwyżej niegroźne stłuczki lub kolizjei, a do prawdziwych tragedii dochodzi przez takich jak kierowca skody, każdy potrafi wcisnąć pedsl gazu. Opanować samochód,
Nie wiem doprawdy co trzeba mieć w głowie, żeby widząc te nagranie stanąć po stronie kierowcy skody. Ile koleś jechał że mimo iż rozpoczął hamowanie, nie zdołał zwolnic na tyle by wyminąć kierowcę prawą stroną.
Komentarze (484)
najlepsze
Dobra nauczka dla dzbanów który nie wiedzą, dlaczego się nie pędzi po 150 we wsi.
Często nie liczą się nasze umiejętności, nawet jeżeli są dobre, tylko najsłabszych jednostek ruchu drogowego (stare babki, stare dziadki, początkujący kierowcy, pijani). Nigdy nie wiadomo na kogo trafimy, dlatego lepiej mieć wtedy na liczniku 70km/h a nie 120km/h.