Spór o dopuszczalność aborcji: argument skrzypka
Omówienie jednego z najsłynniejszych argumentów za prawem do aborcji sformułowanego przez Judith Thomson. W powiązanych sequel materiału, gdzie odpierany jest najpopularniejszy zarzut przeciw "skrzypkowi", czyli - w skrócie - "wolność miała wtedy, kiedy zdejmowała majtki" #pdk
eoneon z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 300
Komentarze (300)
najlepsze
Czy wykopek chciał być biedakiem? No nie, ale musiał się liczyć, że nie robiąc nic poza przeglądaniem internetu, graniem w gierki i oglądaniem strimów, ma sporą szanse na bycie biedakiem i na to, że jego życie nie potoczy się
Czuję się na siłach, aby zakwestionować siłę tych argumentów optujących za dopuszczalnością aborcji. Atak mogę przeprowadzić nawet z dwóch kierunków - od strony materialnej jak i częściowo formalnej. To jest jednak wykop i tu nikt z dyskutantów nie szanuje logiki, więc odpuszczę sobie. Powiem tyle tylko, że błędnie określone związki logiczne są tu kluczowe.
Decydując się na dziecko trzeba brać odpowiedzialność za to życie. Nie jest ono mniej ważne od życia matki, dziecko ma prawo umrzeć wtedy, gdy jego serce przestanie bić. Tego procesu nie należy przyspieszać. Nie wolno. Koniec.
gwałt jest przestępstwem, czynem zawsze wbrew woli kobiety. nie można skazać kobiety na rodzenie i wychowywanie w cudzysłowie "nieswojego dziecka". co innego seks za obopólną zgodą - jeśli kobieta idzie do łóżka z danym facetem świadomie akceptuje szansę zajścia
Komentarz usunięty przez moderatora
aborcja: prawna u ojca -> trzeba było nie wkładać. u matki -> no tak tak, dzwoń na numer 22 xxx yyy abc, pomogą
zdrada: mężczyzny -> parszywy dupek. u kobiety -> przeżywała przygodę
itp