Samobójstwo we wrocławskim areszcie przy ul. Świebodzkiej, to już szóste

Na życie targnął się młody mężczyzna, aresztowany za śmiertelne pobicie swojej konkubiny. W tej jednostce przy ulicy Świebodzkiej od dwóch lat regularnie dochodzi do podobnych dramatów. Zdarzenie sprzed dwóch dni jest już szóstym tego typu w ostatnim czasie.

[zacieklykomentator]

Bez żalu. Wyhuśtanie na tygrysie takiego ciula zawsze na propsie.

[T_S_]

@zacieklykomentator: nie tak odszedł. Nie przeczytałeś źródła czy nie wiesz co powiedziałeś?

[MamByleJakiNick]

@zacieklykomentator: przecież on nie powiesił się, czytania z zrozumieniem nie nauczyli?

[W.....2]

Chwast sam się wyrwał, nie będzie żył na koszt podatnika, mamy win-win.

[profos72]

Well done. ..(｡◕‿‿◕｡)

[n.....d]

I dobrze! Niech posmakują tego co my smakowaliśmy 45 lat!

[login-jest-zajety]

Psychologa przebadać i przesłuchać.

[T_S_]

Spoczywaj w pokoju aniołku ️

[Marek_B]

O, widzę pisowce nie wymienili jeszcze redakcji. Z drugiej strony cieszy, że w areszcie tym długo siedział ktoś kto mi zawinił. Coś koło roku.

[e.....4]

tak czy inaczej by nie przezyl

[dict]

Młody mężczyzna położył się łóżku i przykrył kocem. Udawał, że śpi i wtedy podciął sobie żyły.

Ciekawe czym zdołał sobie zadać takie rany, aby samobójstwo w ogóle było skuteczne? Bo sznurówką to może się co najwyżej podrapać.

[brusilow12]

@dict: Więźniowie wyjmują nożyki z maszynek jednorazowych do golenia i się nimi tną, mniej lub bardziej skutecznie