Kraków: Czy to księża zabili młodego studenta?
Morderstwo studenta z Krakowa od 26 lat czeka na wyjaśnienie. Tropy prowadzą do duchownych. O tym, że Robert Wójtowicz nie żyje, dwójka księży miała opowiedzieć swoim kolegom z seminarium podczas wyjazdu na Maltę. "Może lepiej zostawić tę sprawę Bogu, po co drążyć".
byferdo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 101
- Odpowiedz
Komentarze (101)
najlepsze
Oprócz tego ciekawy jest też motyw zbrodni. Po co ktoś to zrobił? Robert coś odkrył? Dowiedział się o czymś o czym nie powinien? W dodatku praktycznie brak
Niech zgadnę, pociągały go kościoły?
@Odbytniczy:
Szkoda chłopaka i ojca, który regularnie wywiesza informacje o jego zaginięciu.
Link to programu o tym morderstwie
https://youtu.be/GT5VE78V9aI
To że nie żyje jest pewne na 100%. Robert był przystojny, wysportowanym facetem, jednak trochę nieśmiałym. Na pewno podobał się dziewczynom, choć nie był w żadnym związku. Studiował na Akademii Lotniczej, jednak zrezygnował ze studiów i wrócił do rodzinnego domu. Przynależał do religijnego zgrupowania studenckiego, czegoś w rodzaju "oazy". Przyjaźnił się tam z księdzem Adamem. Ksiądz miał najprawdopodobniej skłonności homoseksualne które starał się ukrywać. Co mogło go łączyć z Robertem, jaka więź, tego nie wie nikt. Z tego co czytałem, to na krótko przed zaginięciem Robert wspominał znajomym o koleżance (dziewczynie?), o imieniu na M. (najprawdopodobniej Monika). Mozliwe że mogła wpaść mu w oko, może i wobec niej poważniejsze zamiary.
Moja hipoteza jest taka:
Ponieważ
@kocimietka_BB: No ale ostatni remont mógł być siedem lat przed jego wprowadzeniem się.
Ciekawi mnie o jaki park w Mistrzejowicach chodzi. W okolicy są trzy - park tysiąclecia, park dookoła fortu Batowice i planty mistrzejowickie
@wykoppp: już jedne wykopki srają po nogach ze strachu przed policją za logowanie się na konto w naszym "Narodowym Facebooku"(XD) z którego wrzucano pedofilskie zdjęcia.
Zaraz kolejni będą srać