Czy możliwe jest prawo po Auschwitz?
Skoro Auschwitz było zgodne z prawem, to co warte jest prawo? Oto pytanie, z jakim musiała się zmierzyć filozofia prawa II połowy XX wieku. I odpowiedzi, jakich udzielono w obliczu tej katastrofy.
a.....n z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 121
- Odpowiedz
Komentarze (121)
najlepsze
@kam966: są różne metody ustalania prawa, od opierania się na prawie naturalnym, czyli pewnych norm społecznych powstałych naturalnie, aby społeczeństwo mogło w ogóle istnieć (prawa typu: "nie zabijaj", "nie kradnij" "nie rób drugiemu co tobie nie miłe") do pozytywizmu prawnego, czyli układania prawa według widzimisię władcy, który jest w stanie to prawo egzekwować.
Ogólnie od czasu oświecenia uważano, że pozytywizm prawny jest lepszy i wystarczy do dobrego prowadzenia społeczeństwa, bo prawo naturalne nie jest nawet dobrze skonkretyzowane, aż przyszedł Hitler i zaczął ludźmi palić w piecu w pełni zgodnie z prawem, pisanym zgodnie z duchem pozytywizmu prawnego. Z tego względu uznano, że jakieś opieranie się na moralności jest w pisaniu prawa jednak
@skitarii: A de facto sprowadzało się do tego że przegrałeś więc musimy pokazać że walczyliśmy z czymś gorszym niż my jesteśmy, co nie było w sumie trudne no i dobrze się sprzedawało. Mogli ich od razu powiesić ale jednak proces był więc ładniej w gazetach wyglądało. A to że ziomeczki z NKWD oskarżali naziolstwo w ten sposób to
@LysiejacyKonkubentTwojejMatki: No rzeczywiście strasznie skomplikowanego języka używa. Na szczęście mam 300 IQ (jak zapewne również Ty) i możemy zrozumieć ten język. Nie to co brudni troglodyci od Korwina. xD
Dla mnie bezsensowny opis. Zakop.
zakop dla patusa