Badanie: feministki wolą bad boyów od feministów, bo "seksowniejsi". Hipokryzja!
Feministki nie czuły się zadowolone z randek z feministami, bo uznały ich za zbyt "miękkich" i mało męskich. Gdy na łamach badania zostały poproszone o wymienienie takich cech, które im się u mężczyzn podobają, wyniki okazały się zaskakujące.
Kochamtenswiat z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 341
Komentarze (341)
najlepsze
@dioxyna: Jak mężczyźni będa traktowani jak mężczyźni, a nie jak kumple czy "nikt" to może i kobietom się dobro dostanie. Ale to jak zwykle jest jednostronne, baby idealizuj, staraj się, noś na rękach, mów że są super, szanuj za nic, a facet to tam chooy, najwyżej się zabije i zapije
@dioxyna: tak czy siak lewicowi faceci będący za pełnym równouprawnieniem przegrywają, bo taka pójdzie prędzej do typa o tradycyjnych wartościach.
Zwłaszcza, jeśli uwzględni się miękkie feministki,
Artykuł mówi o tym, że kobiety preferują mężczyzn rycerskich i szarmanckich. Nic o bad boyach. W przegrywowym slangu takich się chyba nazywa ,,białorycerzyk”, albo ,,simp”, a za zachowanie wpadające w te określenia uważa się każdą troskę i dżentelmeństwo w stosunku do kobiet, a nie przykłady skrajne.
Ale skąd to przegrywy mogą wiedzieć, skoro siedzą w piwnicach bez
Przegryw i ten internetowy ruch inceli, to stan umysłu. Siedzą i wymieniają się wzajemnie swoimi toksycznymi ideami i coraz bardziej to chłoną pogrążając się jedynie we frustracji i autodestrukcji.
Sam mam 170 cm i nieco seplenie. Zdaniem wypokowych ekspertów od związków, którzy nigdy dziewczyny nie dotknęli ( ͡° ͜
Któż nie wolałby rurkowca, liżącego dupe babie bez własnego zdania, jedzącego pierożki bezglutenowe. Do tego studenta prawa który w wolnej chwili morsuje.