Kiedyś siedzę na rybach i nagle z krzaków słuchać jakieś głośne dźwięki. Po chwili wychodzi wielki łoś. Podszedł na moje stanowisko i zaczął pić wodę ze stawu. Mówię mu, dobra pij, tylko żyłek mi nie poplącz. Popatrzył się na mnie i odszedł. Fajny zwierz. Tylko mało rozmowny
@robert5502: ja będąc w Bieszczadach w październiku słyszałem łosie na rykowisku. Dźwięk jaki się roznosił po lesie był niesamowity. Taki energetyczny ,a zarazem przerażający. Szczególnie,że rejon,w którym się poruszałem był dziki.
Na przyszłość dla włóczących się po krzakach - jeśli chcecie uniknąć niespodziewanego spotkania ze zwierzętami to dajcie od czasu do czasu znać że jesteście w pobliżu. Można jakimś patykiem uderzyć o drzewo, tupnąć, kaszlnąć itp. Ogólnie najgorsza sytuacja w jakiej można się znaleźć to taka jak na filmie, gdzie zwierzę jest zaskoczone i nie ma drogi ucieczki. Wtedy jest duża szansa że może zaatakować, jak kładzie uszy po sobie to już całkiem
Komentarze (55)
najlepsze
https://www.cda.pl/video/3969549
@ProGrower: ORP Łoś ;)