Bardzo krótka i treściwa analiza prawna dotycząca absurdu w postaci godzin dla seniorów - na przykładzie Lidla.
Na wstępie - jaki akt prawny w ogóle reguluje te bzdury?
Obecnie jest to rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 listopada 2020 r. (poz. 2091).
Dla ułatwienia dalszej lektury wklejam poniżej odpowiedni fragment z punktami, do których następnie się odniosę.
![595831396151414b42683878_1608039760iTABkAXywMhQpsfQU3UcWp.jpg](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/595831396151414b42683878_1608039760iTABkAXywMhQpsfQU3UcWp.jpg)
1.
Przepis odwołuje się do dwóch źródeł - do obiektów handlowych wskazanych w §11 rozporządzenia oraz do ustawy regulującej zakaz handlu w niedziele, która definiuje placówkę handlową.
Co jest w §11 rozporządzenia? Obiekty handlowe o powierzchni ponad 2000 mkw, targowiska, stacje paliw oraz placówki handlowe w rozumieniu ww. ustawy.
Jak definiowana jest placówka handlowa we wspomnianej ustawie?
art. 3: Ilekroć w ustawie jest mowa o: placówce handlowej - należy przez to rozumieć obiekt, w którym jest prowadzony handel oraz są wykonywane czynności związane z handlem, w szczególności: sklep, stoisko, stragan, hurtownię, skład węgla, skład materiałów budowlanych, dom towarowy, dom wysyłkowy, biuro zbytu - jeżeli w takiej placówce praca jest wykonywana przez pracowników lub zatrudnionych;
Wnioski? Godziny dla seniorów NIE OBOWIĄZUJĄ w sklepach, w których sprzedaje sam właściciel.
2.
Tutaj bardzo ważnym jest, aby dokładnie i ze zrozumieniem przeczytać przepis. Czego, a raczej kogo on dotyczy? Jaki zakaz z niego wynika?
Zakaz jest dość oczywisty i wynika wprost - obiekt handlowy (w domyśle pracownik obiektu) nie może obsługiwać w określonym przedziale czasowym osób, które mają 60 lat lub mniej. W tym miejscu dodam tylko ciekawy smaczek, że poza nielicznymi wyjątkami przewidzianymi prawem (np. alkohol, papierosy) kasjer nie ma jakiegokolwiek prawa, aby legitymować klienta. Innymi słowy, nie ma obiektywnej możliwości weryfikacji, czy klient ma te 60 lat czy nie. Ciekawe na jakiej podstawie kasjerzy podejmują decyzję w wątpliwych przypadkach, skoro rzekomo tak rygorystycznie przestrzegają przepisów?
Ale wróćmy do głównego wątku - czym jest obsługa? Z uwagi na brak definicji legalnych należy zastosować definicję słownikową:
obsłużyć — obsługiwać 1. «wykonać czynności zaspokajające czyjeś potrzeby lub ułatwiające komuś funkcjonowanie, zwykle w ramach swoich obowiązków służbowych» 2. «wykonać czynności konieczne dla właściwego funkcjonowania jakiegoś urządzenia» 3. «zaspokoić potrzeby w danym zakresie» (https://sjp.pwn.pl/slowniki/ob...)
Co to oznacza w praktyce? Że faktycznie, kasjer czy jakikolwiek inny pracownik sklepu nie powinien w danym przedziale czasowym w jakikolwiek sposób pomagać klientowi. Nie powinien go "kasować", usuwać błędu z kasy samoobsługowej, udzielać informacji co do dostępności produktu etc etc.
I na tym ten zakaz właściwie się zaczyna i... kończy. Nie przewiduje on jakichkolwiek konsekwencji dla klienta. Jedyna osoba jaka może zostać ukarana, to pracownik, który by nas obsłużył.
To jest w tym miejscu absolutnie kluczowe.
NIE ISTNIEJE jakikolwiek zakaz dotyczący przebywania w obiekcie handlowym. Nie ma żadnych podstaw, aby zabronić wejścia czy przebywania w obiekcie handlowym w opisanych godzinach. Brak jest również jakiejkolwiek podstawy do nałożenia z tego powodu (tj. przebywania w obiekcie w godzinach dla seniorów) kary przez sanepid czy policję, zwłaszcza po tym, jak nasz bezmyślny ustawodawca usunął z ustawy przepis regulujący kary administracyjne. Analogicznie nie ma jakiejkolwiek podstawy dla ukarania samego sklepu (tj. właściciela/kierownika) czy pracowników za obecność klienta poniżej 61 r.ż., bo żaden przepis tego nie zabrania.
Czyli: można wejść i przebywać w obiekcie, jednak nie można liczyć na jakiekolwiek wsparcie ze strony pracowników danego sklepu. No to co w przypadku kas samoobsługowych?
I to jest w sumie najfajniejsze, bo wnioski są bardzo proste. Jak najbardziej można z nich korzystać i takie postępowanie nie rodzi ryzyka jakiejkolwiek odpowiedzialności czy to po stronie sklepu, czy samego klienta. [Właściwie to nigdy tego ryzyka nie było i nie ma, ale o tym na końcu.]. Z czysto życiowych porad - odradzam kasowanie produktów problematycznych typu przyprawy, alkohol (albo i piwo bezalkoholowe, bo np. Lidl nielegalnie wymaga legitymowania się przy takich zakupach), bo jak kasa się zatnie...no cóż.
Uprzedzając uwagę ambitnego studenta prawa lub kolegi po fachu :"ale wykładnia celowościowa, przecież trzeba patrzeć na sens danej regulacji i tu chodzi o to, żeby seniorzy mogli być w obiekcie jak jest mniej ludzi, byli mniej narażeni etc"
No trzeba, trzeba. Nie wchodząc tutaj w szczegółowe wywody związane z zasadami wykładni po prostu odsyłam do rozporządzenia RM z 10 kwietnia poz. 658, które to wprowadzało wiosenne godziny dla seniorów:
![595831396151414b42683878_1608043014W4CsZnX2N6it7ue78olncr.jpg](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/595831396151414b42683878_1608043014W4CsZnX2N6it7ue78olncr.jpg)
Skoro ustawodawca wyraźnie rozróżnia przebywanie w obiekcie od obsługiwania klientów, to nie można tego zignorować i bezpodstawnie zastosować wykładnię rozszerzającą.
3.
Nie istnieje jakakolwiek podstawa dla weryfikacji czy w danym przypadku faktycznie zachodzi „zagrożenie życia lub zdrowia”. Sprzedawca nie ma kompetencji (ani w sensie prawnym ani medycznym) aby oceniać, czy dany przypadek to zagrożenie życia lub zdrowia. Czy i jak ktoś to wykorzysta - no to już kwestia wyobraźni :)
Ponadto ograniczeniem nie są objęte w ogóle niektóre sklepy typu makro czy selgros, z uwagi na przeważające PKD w postaci sprzedaży hurtowej niewyspecjalizowanej. Podobnie jeżeli chodzi o sklepiki szkolne, sklepy na lotniskach etc.
Wyprzedzając potencjalne pytanie:
"a co jak rzucę wyliczoną gotówkę na kasę i będę chciał wyjść z towarem?"
Nic. Taki klient jest co najwyżej "chamem", ale nie sprawcą czynu zabronionego. Jeśli faktycznie uiścił zapłatę za towary, nie może być mowy o kradzieży, oszustwie czy jakimkolwiek innym czynie zabronionym. Jakiekolwiek próby interwencji ze strony pracowników, ochrony etc można skutecznie zwalczać drogą prawną (np. 189 kk w skrajnych przypadkach) czy po prostu obroną konieczną.
Ale czyn zabroniony może popełniać kasjer. Jeśli dostanie więcej gotówki niż wart jest towar, a nie wyda reszty mimo naszego żądania - no to już możemy mieć do czynienia z przywłaszczeniem. A co się stanie jak nie wyda paragonu - to już chyba każdy względnie dojrzały człowiek wie :)
Na koniec jedynie dodam, że jak zwykle cały ten pseudozakaz nie ma tak naprawdę mocy prawnej. Dlaczego? W dużym skrócie - nie można wprowadzać czegoś takiego rozporządzeniem, lecz jedynie ustawą i jeżeli faktycznie jest to absolutnie niezbędne.
A co z tym całym wywodem ma wspólnego Lidl? Do stworzenia powyższego znaleziska zmotywowało mnie zdarzenie sprzed kilku godzin. Koło 11 wpadłem na zakupy do wspomnianego sklepu. Na wejściu straszenie, że mam wyjść. Potem straszenie, że nikt mnie nie obsłuży - z powodów opisanych wyżej oczywiście miałem te uwagi w głębokim poważaniu. Wisienka na torcie? Pracownik usiłujący zagrodzić mi dostęp do kas samoobsługowych regałami.
![595831396151414b42683878_1608043631CYTs6P2glbQJEJPO6sZmi9.jpg](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/595831396151414b42683878_1608043631CYTs6P2glbQJEJPO6sZmi9.jpg)
Komentarze (169)
najlepsze
Nie wspomnę konstytucję Polski
Art. 33.
Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.
Często spotykałem się z żartami, że w autobusie między 10 a 14 to można spotkać tylko bezrobotnych i dziadków, bo normalni ludzie w tym czasie pracują.
A teraz okazuje się jak tylko ten temat jest wywołany. Ze w sklepach w tych godzinach to można spotkać głównie ludzi relatywnie młodych a nie dziadków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
O hui brakuje zapisu o tym jakiego noża użyć do masła, dzwonie na psiarnie bo stara łamie prawo :O :O :O
@smokingcat: A na przykład mi jak mam na 12:00 do pracy, pewnie napiszesz abym wyjeżdżał wcześniej, ale co ja będę robił 2h przed pracą jak mi się nie opłaca wracać bo szkoda czasu i paliwa ? Domyślam się że napiszesz abym wcześniej wstawał, bardzo chętnie, ale jak wychodzę o 1:00 to jestem trupem do 10:00 ( ͡