Przychodzi policjant po monitoring...
Mam klienta który ma monitoring przy ruchliwej ulicy. Od czasu do czasu wpada do niego mniej lub bardziej miły policjant prosząc o wydanie nagrań, a o wykonanie tego jestem przez klienta proszony ja.
KapitanKliper z- #
- 273
Komentarze (273)
najlepsze
@los_amigos: Nie wiem, jakim trzeba być ciołkiem, żeby odpalać exe z nieznanego źródła - i nie wiem, dlaczego tego od kogokolwiek oczekujesz. Wszelkie pliki wykonywalne powinny 1) być zablokowane przez program pocztowy 2) jeśli nie, manualnie wywalone natychmiast, i to permanentnie a nie "do kosza", jak to Pani Lucynka robi.
@torquemadek: zobacz spoiler. Ale mogli o tym powiadomić, zadzwonić, że jest taki problem, a nie rżnąć głupa, że nie udało się uruchomić po prostu. Pliki zostały przekazane bezpośrednio od monitoringu, to nie miałem nawet możliwości zobaczyć co oni tam dostali przed umorzeniem
Żadne tam rodo srodo. Masz prawo chodzić po ulicy i patrzeć? Nawet patrzeć na ludzi i zapamiętywać ich twarze? To powinieneś mieć też możliwość patrzeć przez kamerę na tą ulice, bo to żadna różnica.
Państwowy miejski itp monitoring powinien być publicznie dostępny dla chetnych oglądających, oprócz jakiegoś zaspanego ciecia w centrummonitoringu straży miejskiej.
Puszczasz dzieciaka na plac zabaw w parku (gdzie wiesz e jest monitoring)
@hrumque: Bzdura tak oczywista że szkoda to komentować bo i tak nie zrozumiesz.
@jack-daniel: że co? przecież prywatnie w przestrzeni publicznej możesz filmować, nie możesz tylko publikować (a i od tego są wyjątki - jeżeli osoba trzecia jest tylko tłem - wówczas możesz). Na pewno jednak możesz przekazać nagranie Policji.
Możesz wskazać ten zakaz "ustawiania kamer skierowanych na ulice"?
Przyniosłem pendrive, a oni na to, że najpierw muszą sprawdzić czy nie ma wirusów i wtedy sobie skopiują. Ja na to ok, nic tam nie powinno być - zdjęcia, dokumenty z pracy, kopia pracy dyplomowej mojej żony, jakaś spiracona muzyka do słuchania. Dostałem pena po 15 minutach i poszedłem do domu. Dzwonię za 2 tygodnie pytać co z moją sprawą, czy
@kaef_v2: Nic? Dokumenty z pracy nosisz i rozdajesz? Spiraconą muzę przynosisz na policję i dajesz do łapki? Jesteś na podobnym poziomie jak ten co to skopiował... (-‸ლ)
Kiedyś zajmowałem się badaniami nośników... Sprawa za piractwo filmów jakiegoś małolata, twardy dysk, odpalam soft do analizy nośnika, odkasowywania plików, itd. Co znajduję? Parę filmów i kilkaset różnych kwitów policyjnych (już nie pamiętam, kryminałki czy gospodarcza - notatki, raporty, zeznania, analizy). Fafuq? Telefon do szefa, że piractwo to pikuś, młody ma całe katalogi dokumentów operacyjnych - potencjalnie jakaś hakerka, włamanie, korupcja czy coś. Jak kurz opadł, to co