Burmistrz zbudował gumową drogę. Urzędnicy kazali ją zlikwidować...
- Muszę udowadniać, że nie jestem wielbłądem - wzdycha Rafał Ryszczuk, burmistrz Kisielic w powiecie Iławskim. Samorządowiec trzy lata temu wysłuchał bowiem próśb odciętych od świata mieszkańców wsi Goryń i wybudował im tanią, gumową drogę własnego pomysłu. Od tamtej pory prowadzi batalię...
etui64 z- #
- #
- #
- #
- 182
- Odpowiedz
Komentarze (182)
najlepsze
Moim zdaniem spoko pomysł, adekwatny cenowo do celów jakie ma spełniać, konserwacja prosta i też niedroga.
I nie oszukujmy się - z artykułu wynika, że albo taka nawierzchnia albo żadna, bo zabawa w asfalt czy inne historie są w takich przypadkach zbyt kosztowne.
@pTr15: Pfff, człowieku. Myślisz, że raz? Mieszkałem przy drodze gruntowej, na której wiosną i jesienią co chwilę dochodziło do uszkodzeń pojazdów. Na tą drogę gmina wywoziła różne syfy, gruz z rozbiórek, z drugami, gwoździami, tłuczoną ceramiką, żeby się ludzie #!$%@?, co prowadziło do jeszcze większych problemów, bo rozcięte opony bywały najmniejszym problemem. Może pochwal się, z czym
Problem jest taki, że IBDM nie chce mu przyklepać technologii.
Swego czasu były próby z domieszką destruktu gumowego z opon do masy asfaltowej. To się nie sprawdziło - wykonane z takiej mieszanki drogi szybko się sypały! Po 3-5 latach trzeba było je zfrezować.
Komentarz usunięty przez moderatora