Opowiem jak zablokowano mi około 900 zł podczas robienia zakupów spożywczych za pomocą aplikacji Glovo. (ʘ‿ʘ)Coraz częściej napotykam na swojej drodze duże firmy, których działanie daje wiele do myślenia. Niedostosowanie systemu do obecnych warunków, wykorzystywanie, ze posiada się pieniądze wpłacone przez klienta, to tylko wierzchołek góry lodowej. Wydawałoby się, ze duże, znane firmy maja zasady, regulamin okazuje się, ze często nie służy on klientowi, albo nie jest przestrzegany. W ostatnim okresie miałam tą nieprzyjemność zamowic zakupy w sklepie biedronka za pomocą aplikacji Glovo. Przy składaniu zamówienia w aplikacji Glovo po stworzeniu koszyka przeszłam do płatności, zapłaciłam Blikiem, jednakże system nie chciał jej przetworzyć, po pewnym czasie znowu wygenerowałam numer Blik i zapłaciłam jeszcze raz. Nadal jednak system nie przetwarzał tej płatności. W rezultacie Glovo na swoim koncie miało moje prawie 900 zł, a mi zamówienie się nie utworzyło. Na czacie otrzymałam info, ze pieniądze zazwyczaj są zwracane około dwóch dni. U mnie trwało to prawie dwa miesiące. Ile straciłam czasu i nerwów, żeby je odzyskać, to nikomu nie życzę. Glovo sporadycznie odpowiada na mejle przy udziale człowieka, często są to boty, które odpowiadają bzdury zupełnie niezwiązane z tematem rozmowy. W wiadomościach tych otrzymałam info, ze już mi zwrócili te pieniądze, później napisali, ze to bank blokuje środki. Oczywiście znowu musiałam wyjaśniać. Jak się zapewne domyślacie to, ani bank nie blokował środków, ani Dotpay nie odnotował zwrotu środków. Reklamacje, reklamacje i jeszcze raz reklamacje - to mi zafundowało Glovo. Złożyłam tez skargę do Europejskiego Centrum Konsumenta, które zajmuje się firmami mającymi siedzibę w innym kraju niż Polska. Próbowałam poinformować Biedronkę o problemie z ich partnerem biznesowym, raz bezskutecznie, gdyż twierdzili, ze nie są stroną w sprawie, a drugi raz udało mi się złożyć skargę/reklamacje. W końcu odzyskałam pieniądze. Otrzymałam tez 12 zł na kolejne zakupy zamawiane przez Glovo oraz darmowa dostawę przy kolejnych zakupach w ramach zadośćuczynienia, o które prosiłam. Otrzymałam to z ich komentarzem, ze dbają o klienta-darowali by sobie taka bezczelność i przestali przywłaszczać na tak długo cudze pieniądze. Tak wiec, wszystko jest ok jak działa, ale jak przestaje to winę ponosi klient. Oczywiście trzeba szukać rozwiązań. Służę pomocą, bo na bazie własnych doświadczeń zaczynam coraz sprawniej poruszać się w tym temacie.
Komentarze (2)
najlepsze