Mój bardzo dobry kolega służył w latach osiemdziesiątych w komandosach, mówił o Kolobrzegu. Opowiadał o tych akcjach powrotu do jednostki. Zadanie polegało na tym że wywożono ich w jakiś rejon kraju, dostawał kartkę z rozkazem i miał za zadanie wrócić do jednostki po wykonaniu zadania w określonym czasie. Najdalej jego wywalili pod Sanokiem, miał wysadzić most. Dotarł do mostu w dwa dni, unikając ludzi i głównych dróg, nakleił w odpowiednim miejscu naklejkę
Mój brat służył na początku lat osiemdziesiątych w jednostce w Dziwnowie, przez jakiś czas faktycznie miał w papierach jakieś czołgi w Międzyrzeczu, nie tłukli na nim płyt chodnikowych ani nie rozwalał z karata dachówek, biwakował zimą w lesie, na ogródkach działkowych, dwa razy miał odsiadki za spóźnienia, raz za awanturę na jakimś dworcu, gdzie ktoś chciał się sprawdzić z "czerwonym beretem", czas odsiadek nie liczył się do czynnej służby wojskowej, dlatego w
Komandosi w PRL to głównie Adama Michnik, Teresa Bogucka, Jan Gross, Jakub Karpiński, Barbara Toruńczyk, Irena Grudzińska, Aleksander Perski, Jacek Kuroń, Karol Modzelewski ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (5)
najlepsze