Kiedy pies pogryzie człowieka dość dotkliwie, żeby sprawa trafiła na policję, to pies jest zabierany na kwarantannę do obserwacji po czym usypiany. To logicznie powoduje, że żaden pies nie pogryzie już człowieka drugi raz. Kiedy pies ugryzie, to słyszymy od właściciela, że on nigdy nikogo wcześniej nie ugryzł, co jest oczywiste. Stwierdzenie, że "on nie gryzie" też na logikę nie jest wcale uspokajające z powodów jak wyżej. Praktycznie każdy atak na człowieka
czemu jeszcze te psy nie są na pozwolenie? przynajmniej o nie karalności właściciela? 99% wszystkich pogryzień i ataków psów to sa te #!$%@? amstafy i jakoś nikomu się lampka nie zapala dlaczego tak jest...
Komentarze (208)
najlepsze
#!$%@? debile