@fic: hehehe no były takie pakiety, ale najlepsze to były w Erze chyba 5 sekundówki, czyli pierwsze 5 sekund za darmo rozmowy. Do starszego brata dzwonił kolega i w ciągu pierwszych 3 sekund wołął szybko "Dawaj na dół szybko już jestem.... tu tu tu ":)
A ja pamiętam jak wchodziła Heyah gdzie wystrzelili z ceną 1zl za minutę z sekundowym naliczaniem od pierwszej sekundy, w czasie gdzie Era, Idea i Plus miały rozmowy po 3zl za minutę. na startery Heyah trzeba się było zapisywać, bo nie nastarczali ich robić. Ja pamiętam że czekałem na swój prawie tydzień. Uspokoiło się dopiero po kilku ładnych tygodniach. A potem sić spadła na psy i jest modelowym przykładem razem z mBankiem
@droid43210: Handlowałem w tamtych czasach starterami między innymi to ludzie płacili sporo więcej za starter heyah niż cena normalna aby tylko go dostać. Na początku był to towar bardzo deficytowy. Ludzie walili drzwiami i oknami wtedy:)
@genuineoleey: kampania Heyah to ogólnie był sztos, to chyba pierwsza kampania marketingowa przeprowadzona z takim rozmachem. Podejrzewam, że robiona rękoma zagranicznych speców.
Pamiętam, że przed ujawnieniem brandu całą Warszawa była w bilbordach z czerwoną łapą na czarnym tle, po mieście jeździły bodajże Garbusy z czerwoną łapą, nikt nie widział o co chodzi. A później wyskoczyli z bezkonkurencyjna oferta na karty prepaid. Każdy gówniarz miał kartę z Heyah, bo nie dość
Chyba w 2003 roku wprowadzono 500 smsów za 5 złotych i wtedy się zaczęło pisanie smsów na dobre.Po latach doszedłem do wniosku że takie pisanie nie jest normalne.Zmarnowałem sporo czasu na pisanie smsów w telefonie komórkowym a po latach nie mam już z nikim kontaktu z tamtych osób.
@Aleale2: Coś w tym jest. A jak się kończył okres, a smsów było sporo to się robiło głupie żarty znajomym i ich spamowało, ale fakt smsy się skończyły i te znajomosci zniknęły XD
Pracowałem wtedy w Ramsacie w Krakowie i pewnego dnia przyniosłem do pracy takie oto urządzenie. No i na nim bardzo ładnie było słychać co, kto, o czym, z kim... Mina współpracowników bezcenna...
@outsidre: mój ojciec miał dokładnie ten telefon jakoś w 1996 roku. Stać musiał na parapecie bo nigdzie zasięgu nie było, a minuta rozmowy kosztowała coś około 2zł.
Tych telefonów mialem dziesiątki. Nokie, Siemensy, Sony Ericsson, sagemy, Motorole, samsungi itp.itd, potrafiłem po dwóch tygodniach użytkowania opchnac na alledrogo i kupowałem.nastepny. Coś pięknego. Każdy wyglądał inaczej, i miał swój własny styl, pierwsze wyświetlacze kolorowe, dołączane aparaty, radia, dyktafony. Co rok wchodziła jakąś nowa funkcja do kolejnych medali. Od 2010 jak weszly smartfony, czar prysł. Każdy ma to samo, tak samo wygląda. Nie wzbudzają nawet ulamka tych emocji co dawne modele (
@Waldeck_13: są funkcjonalne oczywiście. Tyle, że wchodzące nowe modele niczym już nie zaskakują nowym. Wygląd ten sam, emocji jak dla mnie zero, Do 2015 roku używałem klasycznej Nokii z klawiaturą. Teraz mam 3 smartfona służbowego, samemu jakbym miał kupować to wziąłbym jakiś model do tysiaka max bo w zupełności mi wystarczy. Głównie liczy się dla mnie internet bo pakiet 20gb na miesiąc schodzi od strzała.
@Waldeck_13: to dawaj wyliczankę, czym zaskakuję nowe smartfony, ale nie pisz o coraz lepszych wyświetlaczach tylko faktycznie podaj funkcje których przed rokiem nie było.
Moim zdaniem niczym nie zaskakują. Od 10 lat masz w każdym tą twoją nawigację, dyktafon, aparat, mp3. Nie ma kompletnie nic nowego.
@RobertKowalski: Po pijaku siedziałem i dzwoniłem do ludzi korzystając z 5sekundówek w 1999 r. nie pamiętam ile kosztowała minuta ale zabiło to moją płynność finansową na kilka miesięcy :)
Komentarze (264)
najlepsze
Musiałem XD
Komentarz usunięty przez moderatora
na startery Heyah trzeba się było zapisywać, bo nie nastarczali ich robić. Ja pamiętam że czekałem na swój prawie tydzień. Uspokoiło się dopiero po kilku ładnych tygodniach.
A potem sić spadła na psy i jest modelowym przykładem razem z mBankiem
Pamiętam, że przed ujawnieniem brandu całą Warszawa była w bilbordach z czerwoną łapą na czarnym tle, po mieście jeździły bodajże Garbusy z czerwoną łapą, nikt nie widział o co chodzi. A później wyskoczyli z bezkonkurencyjna oferta na karty prepaid. Każdy gówniarz miał kartę z Heyah, bo nie dość
@hasiok: Nie strasz, nie strasz... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Moim zdaniem niczym nie zaskakują. Od 10 lat masz w każdym tą twoją nawigację, dyktafon, aparat, mp3. Nie ma kompletnie nic nowego.