Ja nie wiem, niby osoba ktora zajmowala sie gospodarowaniem, przewodzeniem lokalnej spolecznosci a zachowala sie jak dziecko... dramat. Ciekawe czy to glupota czy bieda
Szkoda człowieka, ale sam na siebie sprowadził nieszczęście. Już za 200zł można wynająć kogoś kto zdejmie osy czy szerszenie. Ci ludzie mają odpowiednie ubranie, środki chemiczne, które „ogłuszają” owady i pozwalają je złapać lub zdjąć gniazdo. Nie wolno tego robić samodzielnie. Chciał być uczynnym sąsiadem, a zapłacił za to życiem
Komentarze (4)
najlepsze