Imho autor nie do końca rozumie o czym pisze, tzn. rozumie słowa. Uprawia takie miksowanie w stylu Coelho: weźmy trochę biblijnego klimatu i wplećmy w to jakieś wschodnie formuły w starych, tłumaczonych nihilistycznie wersjach. A podane to w formie mentorskiej, która robi z tego kupę śmiechu.
Wyobraź sobie, że życie to sen
uwaga: wtedy masz dwa sny: ten prawdziwy i ten w którym marzysz o tym, że ten drugi to sen. nie
Komentarze (7)
najlepsze
uwaga: wtedy masz dwa sny: ten prawdziwy i ten w którym marzysz o tym, że ten drugi to sen. nie
Nie oni co to powiedzą, bo to tylko ludzie. Umrą. Przestaną żyć jak Fenix z popiołów.
Porwiesz motykę na księżyć Twardowskiego w głowy czambuł czaszki prać.
Kijek obcinkujesz by grubszym się stał. Nie posłuchasz ludzi. Oni umrą. Przestaną żyć.
Odejdziesz wstecz na pięcie się kręcąc w bok usłyszawszy ciszę.
Troszkę przeintelektualizowanie wygląda, kilka myśli nawet brzmi strasznie nie-tak-jak-byśmy-chcieli, ale kilka myśli wartych uwagi..
Komentarz usunięty przez moderatora
Może dlatego że w pośpiechu życia zapomniałem o śmierci.