Byłam służącą komendanta Birkenau. Relacja Polki zmuszonej do pracy u sadysty
Dwudziestodwuletnia Bolesława Dobrowolska trafiła do Auschwitz-Birkenau w listopadzie 1942 roku. Jako więźniarka numer 24214 została wyznaczona do pracy w domu komendanta Birkenau Josefa Kramera. W spisanej po wojnie relacji opowiedziała jak wyglądała służba u sadystycznego zbrodniarza.
histeryk_13 z- #
- #
- #
- #
- #
- 74
- Odpowiedz
Komentarze (74)
najlepsze
@shopen666: no co Ty, TVP nie oglądasz? Wstaliśmy z kolan już cztery lata temu a Niemcy to nam zazdroszczą wszystkiego, pięknych kobiet, gospodarki, pieniędzy... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiednio też wychowywał synów. Jedzenie przywożono nam z obozu, mały kubek zupy na nas cztery. Raz, gdy siedziałyśmy w altanie przy jedzeniu, Kuti (tak miał na imię najstarszy syn) zaczął garściami rzucać piasek do naszych menażek z zupą.
Aber was machst du, Kuti? [Ale co robisz, Kuti?] – powiedziała Wanda.
– Vati sagt: Häftling ist wie Hund [Tata mówi: Więzień jest jak pies]
Hauptsturmführer Kramer was married with a schoolteacher, Rosina Kramer : on 16-10-1937. They had three children, the son was called Karl Heinz.Rosina Kramer appearing as a witness for her husband Josef Kramer. After his death she changed her name and returned to teaching until she retired, living with her son near to the former KZ in Bergen! .
Ja to nie mogę się nadziwić, jak można powierzać opiekę nad własnymi dziećmi ludziom, którymi się pogardza, których traktuje jak śmieci.
Polaki chyba za tym tęsknią, bo wybrali tych co oslabiaja panstwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)