Dojechać, czekać ileś tam godzin, w między czasie co po niektórzy wypalili fajek za dwa kilo karpia, inii złapali przeziębienie, które będzie ich kosztowało ileś tam kilo karpia na leki, nerwów już na karpia nie przeliczam ale co tam. Dwa tygodnie później, karp piękny - w galarecie na stole, choinka rzuca kolorowe refleksy na ściany i twarze rodziny zebranej przy stole, w tle kolędy. Po prostu sielsko, wolne nakrycie, przeszkadzało więc jest
@bodziukaszol: Bo "tradycji" nie trzeba rozumieć, trzeba ją kultywować.. a jak za 15 lat córka Cię zapyta:
Tatooo, nie rozumiem tej kutii, słodkie to jest, maku w buzi tyle, że zaraz oszaleję. Mam wrażenie, że jem robaki. A Ty w kółko spróbuj kutii, spróbuj kutii?
Widać jak z was zazdrość wyłazi, że nie potraficie takiego happeningu zorganizować. Mimo że macie fejsbuka i inne naszeklasy, to tacy emeryci biją was na głowę tym, że potrafią się zebrać w kilkadziesiąt osób w jednym miejscu i o jednej porze i urządzić igrzyska. A ile się przy tym nowych znajomości nawiąże, a może nawet romansów.
@Toxicity: Otóż to, wyłazi polaczkowość. "Żal", "żałosne", "bydło" - tak o to wielcy Panowie śmieją się z plebsu, czyli to co zakompleksiony polaczek lubi najbardziej.
u moich wietnamskich sąsiadów zza płotu pływają ichniejsze kolorowe karpie, byki takie że moj prywatny kot sie ich boi. chyba sie pokusze na takowego. wędka w łape, podbierak i mam kolorowe święta. chyba ze węgorzem elektrycznym potraktowac...ale tak rybe rybą?
Komentarze (213)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Tatooo, nie rozumiem tej kutii, słodkie to jest, maku w buzi tyle, że zaraz oszaleję. Mam wrażenie, że jem robaki. A Ty w kółko spróbuj kutii, spróbuj kutii?
Ty jej odpowiesz:
Córko, gdyż to to taka świąteczna tradycja...
a ona odpowie:
ahaaaaa
http://bennyhillifier.com/?id=39DrQ6hZyyc :)
Jakbyś jeszcze odrobinę przyspieszył filmik to zgrało by się idealnie :)
Komentarz usunięty przez moderatora