Dla mnie do kompromitacja zawodowa, przyznaję.
Od kilku dni chodzę po https://www.worldometers.info , inne wykresy, patrzę na statystyki, nawet się z Tym i owym spierałem (dyskusja z Tym była kulturalna i na poziomie; owy zaczynał od wyzywania od ch****). I dopiero po kilku dniach uświadomiłem sobie jeden malutki, drobny szczegół ,który mi umknął. Patrzymy jak zmieniają się liczby nowych przypadków, jak wypłaszczają(?) się krzywe, komu rośnie a komu spada. Rośnie? Spada? Rozpatrzmy przykład:
- W pierwszym dniu wykonaliśmy 10 testów i 1 dał wynik pozytywny,
- drugiego dnia wykonaliśmy 100 testów i 2 były pozytywne,
- trzeciego dnia wykonaliśmy 1000 testów i 3 dały wynik pozytywny.
Pierwszego dnia: 10%, drugiego: 2%, trzeciego: 0.3% - to liczba nowych zakażeń rośnie, czy spada?
Worldometers podadzą: pierwszego: 1, drugiego: 2, trzeciego: 3 - to liczba nowych zakażeń rośnie czy spada?
Co jest właściwszą miara dynamiki zmian: procenty czy liczby wyników pozytywnych?
Dlaczego wszędzie (dotyczy także Onet, WP, TVN, TVP, ...) podaje się wyłącznie liczbę wyników pozytywnych, a procent uznaje za nieistotny? Dlaczego na wykresach zbiorowych podaje się wyłącznie liczbę pozytywnych, a nie procent?
Komentarze (36)
najlepsze
Popatrz na dzienną liczbę testów/pozytywni z 3 kwietnia: 5760/516 i z 4 kwietnia 5963/354. Czwartego kwietnia wykonano więcej testów i zarazem było mniej testów pozytywnych niż trzeciego kwietnia.
A jednak współczynnik pozytywni/ogólnej liczby testów wyrażony procentowo w ostatnim wykresie wzrósł zamiast spaść. I to znacząco o 0,11 pp. Skąd ta rozbieżność?
29.03 - 30.03 też powinien być spadek. Mniej
Podaj dzień dla którego stosunek testów pozytywnych do testów wszystkich jest błędnie policzony? I jakie to są liczby, bo ja policzyłem i dane na ostatnim wykresie są poprawne. Dla 04.04 3503/79201 = 0.0481, dla 03.04 3149/66938 = 0.047, dla 02.04 2633/61178 = 0.043
Wyniki procentowe nie są potrzebne, ale tylko pod warunkiem, że wszędzie o liczbie testów w danym dniu decydują tylko i wyłącznie czynniki merytoryczne i liczba pacjentów podejrzanych, który to warunek w praktyce zapewne nigdzie nie jest spełniony, a więc wyniki procentowe są jednak wskazane.
Myślę, że wszyscy zgodzimy się więc, że liczby podrzucane w
@bez_komentarza111: powiedzmy, że coś pomiędzy algorytmami AI a wnioskowaniem statystycznym (bayesianism); potem zniechęciłem się, zarzuciłem i nieco się przebranżowiłem jeśli chodzi o specjalność. Od lat do tego nie wracam.
@Bilut: Pytanie, czy robi się tyle, ile jest optymalnie z teorii, czy tyle, na
@SIEV: Tak, masz rację, mała korekta. Należałoby nie proporcje pozytywnych/wszystkich testów tylko proporcje pozytywnych/badanych ludzi.
@all_mighty: Nie mówię "zamiast", mówię "i"