Gra o tron, albo jak piszą się historie - 2.
Część druga. Nadal oglądamy tę serię jako adaptację prawdziwej średniowiecznej kroniki. Dzisiaj staramy się wydedukować prawdziwy fakty z rzeczywistej historii Westerosu.
mobutu2 z- #
- #
- #
- #
- 5
Część druga. Nadal oglądamy tę serię jako adaptację prawdziwej średniowiecznej kroniki. Dzisiaj staramy się wydedukować prawdziwy fakty z rzeczywistej historii Westerosu.
mobutu2 z206. Gra o tron, albo jak piszą się historie - 2.
Wielu fanów serialu było rozczarowanych ostatnim sezonem „Gra o Tron”, mówią, że nie ma to żadnego sensu, a ich wrażenia z serialu zostały zrujnowane. W ostatnim sezonie widzą logiczną nieciągłość w stosunku do całej poprzedniej historii. Moja hipoteza pomaga wyjaśnić, dlaczego to, co widzieliśmy w ostatnim sezonie było tak słabe, a nawet według opinie niektórych osób stanowi kiepskie pisanie showrunnerów. Po pierwsze, nie trzeba obwiniać D&D, którzy wzięli do ekranu dokładnie to, co napisano w książkach, zwłaszcza w tych, które nie zostały jeszcze opublikowane. Musimy po prostu uważniej czytać te książki.
Tak więc, moja hipoteza w skrócie, i sugestia, jak powinniśmy czytać te książki i oglądać serial, który wiernie i dokładnie bierze je jako fabułę. Książki te zostały napisane jako faktyczna kronika (latopis) wydarzeń w Westerosie, powiedzmy na przykład, wydarzenia te miały miejsce w roku 1000. Nawiasem mówiąc, taką interpretację sugeruje sam George R.R. Martin. W swojej ostatniej książce we wszechświecie Westerosu mówi nam wprost, że historia ta została napisana przez starego Meisterza z Cytadeli jakiś kilkaset lat po wydarzeniach (Jego nowa duża powieść o Targaryenach). Spróbujmy więc, jak ja tu sądzę, przeczytać jego poprzednie książki w cyklu ASOIAF w ten sam sposób.
Serial "Gra o tron" jest dosłowną, ostrożną i dokładną adaptacją dla tv średniowiecznej kroniki (latopisu) autorstwa jakiegoś Meisterza, czyli w naszej rzeczywistości mnicha. Zobaczmy ten serial oczami współczesnych mieszkańców Westerosu, którzy w roku 2020 oglądają w swoim telewizorze nowy serial historyczny, poświęcony prawdziwej historii ich kontynentu, niektórym wydarzeniom, o których oficjalna nauka historyczna mówi, że miały miejsce w roku 1000. Serial ma za swe źródło - kronikę Jerzego Martinoviusa, napisaną w roku 1300, zachowaną dla nas w publikacji z 1600 roku. Jest to jedno z naszych bardzo niewielu źródeł wiedzy o tym okresie, zachowało się bardzo niewiele książek. Ogólnie biorąc, oficjalna historiografia uważa, że książka jest w większości prawdziwa, z pewnymi oczywistymi poprawkami. Średniowieczni Meistrzowie zbyt często włączali do swoich kronik nie tylko prawdziwe historie, ale także niektóre legendy i nie do końca wiarygodne dla zaufania osobiste wspomnienia.
Teraz możemy zobaczyć, skąd pochodzą niektóre, rzekomo słabe fragmenty ostatniego sezonu serialu. Po pierwsze, smoki, oczywiście, współcześni Westerozjanie nie wierzą, że ich przodkowie naprawdę latali na dinozaurach. Niektóre szkielety znalezione w miejscach historycznych, na przykład w zamkach, były oczywiście i wtedy tymi samymi skamieniałościami, który znależony czasami i teraz. Tak więc cała linia ze smokami, które scenarzyści zachowali w filmie, nie wydaje się prawdziwa dla widzów i uważane przez nich za kiepskie, ale ona i nie mogłaby być prawdziwa również i w Westerosie, reżyserzy filmowi zrobili wszystko, co mogli. Po drugie, Armia nocy, tak nawet w czasach naszego mnicha Jerzego, nikt tak naprawdę nie wierzył, że armia ta składa się z prawdziwych trupów. Była to raczej przesada ze strony ludności południowej, kiedy opisywali oni hordy północnych barbarzyńców, którzy przybyli na południe w tym okresie „buntów Roberta”. Być może wynika to z faktu, że ozdobili sobie ludzkimi kośćmi, a może ze względu na ich okrucieństwo nazywano ich Armią Nocy, Białymi Wędrowcami (Czarny Wędrowcy (koczownicy) tymi byli oczywiście dothraki). Prawdziwa plaga dla południowych dolin. D&D przedstawili ich w serialu jako prawdziwych zwłoki i było to dość kontrowersyjna decyzja. Ale nie ma nic dziwnego ani przeciwnego logice, że zostali oni (Armia Nocy) pobici i pokonany w niektórych bitwach, nie są niezwyciężonymi magicznymi stworzeniami.
Teraz, gdy widzimy, że nie wszystko, co napisał Martinovius, powinniśmy czytać dosłownie, możemy bardziej realistycznie przyjrzeć się wydarzeniom, które miały miejsce w roku 1000 i zostały opisane w starej latopisie oraz w naszych czasach pojawili się na ekranach telewizora. Musimy tylko oddzielić rzeczywisty fakty, fakty, który możemy przyjąć z 75% prawdopodobieństwem, od tych faktów, który są oczywistymi przesadzeniami i późniejszymi politycznie umotywowanymi poprawkami w książce opublikowanej w 1600 roku kilkaset lat później od wydarzeń.
W następnej części mam zamiar odtworzyć prawdziwą chronologię Westerosu. Niektóre z moich prób zademonstrowałem w pierwszym Znalezisku. Dzisiaj w komentarzach proponuję wam napisać fakty który opisane w książkach i serialu, które uznacie za w 100% prawdziwe wydarzenie lub za 100% dezinformację od naszego Meisterza Martyna.
Na przykład: 100% prawda, że stolica została zniszczona podczas tych wydarzeń, a dynastia zmieniła się z południowej na północną. 100% kłamstwo, że Stannis Baratheon zabił swoją córkę na stosie. 50% / 50% Renly Baratheon został najprawdopodobniej naprawdę zabity, ale oczywiście nie przez ducha, ale przez prawdziwego zabójcę, pozostaje pytanie, kto go wysłał. I tak dalej. Miłej zabawy, bawcie się dobrze.
Komentarze (5)
najlepsze
Dzisiaj nie będzie prosiłem was o wsparcie. Wczoraj już dołożyłem wszelkich starań, aby zwrócić uwagę społeczeństwa do tej serii Znalezisk, tym osobom, które mogą być zainteresowane. Teraz tylko informuję, że jest nowa część. A kto przegapił pierwszą część i okazję, aby dać jej plus, może uronić
Jeśli widzimy w historii jakieś wydarzenia, które wyjaśniony nam przez ogromną szlachetność lub skrajne szaleństwo głównych bohaterów, możemy powiedzieć, że ktoś nas lekko okłamuje. Mamy wierzyć, że Stannis pojechał na północ dla walki z magicznymi stworzeniami, i natychmiast po przybyciu do celu rozpalił ogień z własnej córki. To oczywista bzdura.
Fakty:
Stannis poszedł na północ na czele dużej siły wojskowej.
Został pokonany i zabity.
Zabrał ze sobą