Super Expres jest znany z takich akcji. Niedawno w telewizji był reportaż jak to dziennikarze super expresu właśnie załatwiali rządową limuzynę dla Rydzyka.
Nie muszę chyba pisać o tym, że limuzyna zjawiła sie tak szybko jak mogła :)
Tak po prawdzie to tamtą akcję wykręcił inny szmatławiec: Fakt, a dobrodusznym Samarytaninem okazał się minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel z pisu. Nie przeszkodziło mu to jednak w ponownym dostaniu się do sejmu. Ot widać miłosierdzie w cenie.
ale z czego miala sie wycofywac skoro podobno wcale nie miala takiego pomyslu (patrz pare wykopow nizej)?
polecam w ogole nie sluchac klamliwych massmediow (wszelkiego rodzaju!). nie ma sensu, klamstwo na klamstwie, niedomowienia, przekrecenia etc. lepiej robic swoje i miec wszystko w d. zycie od razu jest piekniejsze.
autor tego tekstu chyba ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Sowińska sama powiedziała, że nie było takiego projektu a dziennikarze dziennika wycięli jej zdanie z kontekstu. Co nie zmienia faktu, że przytakiwała na każde zdanie ;D
Jednak sprawa o coś innego się rozchodzi pod względem treści;).
To tak jakby zarzucić Biblii hipokryzję bo w paru miejscach jest napisane "nie ma Boga".
Wyrwane z kontekstu, ale ma to miejsce, jest o tym wzmianka, nawet czasem jest to całe zdanie.. I można spokojnie uznać za esencję zdania czy jakby jego "podmiot".
Tylko ze jest to troche "po dziennikarsku" wyolbrzymione - jak sie slucha nagrania, to nie ma ono takiego dosadnego brzmienia jak zapis rozmowy. No i ostatnie zdanie - "to wycofujemy sie?" "na teraz na pewno..." - bardziej mozliwe ze Sowinskiej nie chodzilo o wycofywanie sie ze swojego zdania tylko o to ze w tym tygodniu nie wpadnie do rydza... "na teraz" - czyli ze nie teraz,
Komentarze (47)
najlepsze
Nie muszę chyba pisać o tym, że limuzyna zjawiła sie tak szybko jak mogła :)
Bo ujawnil, kim jest jej pracodawca.
polecam w ogole nie sluchac klamliwych massmediow (wszelkiego rodzaju!). nie ma sensu, klamstwo na klamstwie, niedomowienia, przekrecenia etc. lepiej robic swoje i miec wszystko w d. zycie od razu jest piekniejsze.
To tak jakby zarzucić Biblii hipokryzję bo w paru miejscach jest napisane "nie ma Boga".
Wyrwane z kontekstu, ale ma to miejsce, jest o tym wzmianka, nawet czasem jest to całe zdanie.. I można spokojnie uznać za esencję zdania czy jakby jego "podmiot".
;)
Tylko ze jest to troche "po dziennikarsku" wyolbrzymione - jak sie slucha nagrania, to nie ma ono takiego dosadnego brzmienia jak zapis rozmowy. No i ostatnie zdanie - "to wycofujemy sie?" "na teraz na pewno..." - bardziej mozliwe ze Sowinskiej nie chodzilo o wycofywanie sie ze swojego zdania tylko o to ze w tym tygodniu nie wpadnie do rydza... "na teraz" - czyli ze nie teraz,