Biorąc za przykład oficjalne statystki z Chin to na początku stosunek zmarli/wyzdrowiali był ostro niekorzystny, z czasem sytuacja dopiero zaczęła się polepszać i ten trend się póki co utrzymuje - zobaczymy jaki procent śmierci w zamkniętych sprawach będziemy mieli za miesiąc/kwartał/rok. To będzie dopiero cokolwiek warty wynik.
@Hypeman ma to związek z inwestycją chin w szpitale i respiratory, po prostu dzieki temu więcej ludzi przetrwało. U nas nikt nie inwestuje ani w jedno ani w drugie. Mamy mentalny 20 wiek... i #!$%@?ą, że to jak grypa. Zabije nas to lekceważenie i głupota ludzi, którzy mają władzę. Pieprzone pazerne na władze darmozjady.
Ta statystyka operuje na przebadanych przypadkach, zapewne cała masa ludzi przeszła to bezobjawowo, lub z lekkimi objawami grypopodobnymi, a wtedy śmiertelność może zdecydowanie maleć.
@ortofosforan w Korei przebadano 1900 członków kościoła od którego się zaczęło. 1511 było zarażonych. 420 nie miało żadnych objawów. Może jeszcze nie miało i dopiero będą mieli.
Coś takiego można traktować jedynie jako ciekawostkę, a nie jakieś wiarygodne dane, którymi powinniśmy się kierować i wzbudzać alarm. Jeżeli np. we Włoszech rozprzestrzenianie się zostało niezauważone przez jakiś czas, to na pewno zainfekowani zostali też ludzie starsi, osłabieni, którzy stosunkowo szybko mogą poddać się, szczególnie przy współistniejących chorobach (jak ktoś chce, niech sprawdzi wiek ofiar z Włoch). CCM liczone jest jako "śmierci/(śmierci+wyleczenia)*100" - a jest 46 wyzdrowiałych i 29 zmarłych, więc
Komentarze (21)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeśli mamy 1000 zachorowań i umrze 10 osób i nikt nie wyzdrowieje, to tak liczona śmiertelność = 100%. Totalny bezsens.