Dziennik z tajemniczej wyprawy Igora Diatłowa
W nocy z 1 na 2 lutego 1959 roku na jednej z przełęczy północnego Uralu doszło do tajemniczej tragedii. W niewyjaśnionych okolicznościach zginęła cała dziewięcioosobowa wyprawa. Gdy w 2009 roku dokumenty dotyczące zajścia zostały odtajnione, rozwiązanie zagadki znów zaczęło kusić poszukiwaczy...
Quenacho z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 18
- Odpowiedz
Komentarze (18)
najlepsze
Chyba najlepiej zebrane informacje.
Wg. mnie, a dość sporo czasu spędziłem niegdyś drążąc
Dla mnie to właśnie przerażający aspekt, co działo się w tych ostatnich momentach, że zmusiło ich do rozbiegnięcia się po okolicy. Na pewno nie mieli
w 2008 niejaki Bujanow napisał książkę "Tajemnice śmierci grupy Diatłowa". Bujanow to taki górski, niedzielny turysta, który na miejscu zdarzenia nigdy nie był, nigdy nie rozmawiał z Judinem, mimo wielokrotnych zaproszeń ze strony tego drugiego na zwykłą rozmowę i wizytę w miejscu zdarzenia. Ot, dorobił sobie wytłumaczenie pod tezę, zresztą podczas konferencji po wydaniu książki była straszna awantura i bardzo dużo niewygodnych pytań od ratowników i badaczy sprawy, na które Bujanow nie zamierzał i nie umiał odpowiedzieć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W 2016 ignoranci z planetagór na podstawie tejże książki tworzą clickbajtowy artykuł, że wszystko już jasne i rozsiewają po internecie z pomocą górskich środowisk i fanpejdży. Większość ludzi, która temat znała z wp.pl uznaje to za wiarygodne, skoro ludzie niby znający temat (niestety gór, nie samego
Nic też nie mówi o toksycznym obrzęku płuc oraz oparzeniach, to fakty z sekcji.