Lublin: Miasto nie wspomoże jednego z większych festiwali fantastyki w kraju.
Ani złotówka z kasy miasta nie trafi na festiwal Falkon, Ratusz wyłoży za to 14 tys. zł na śpiewanie „Barki”. W piątek rozstrzygnięto konkurs, w którym przyznawano miejskie dotacje do dużych imprez i innych projektów kulturalnych. Ratusz podzielił prawie 1,3 mln zł. Kto dostał kawałek...
Cukrzyk2000 z- #
- #
- #
- #
- #
- 182
Komentarze (182)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
"A na Barke to pinazki dano a mje niii... KWWWIII!"
Zakładam, że występy "Barki" są traktowane bardziej poważniej niż imprezy dot. fantastyki (nawet na wykopie z tym się spotykam).
Podobnie jak traktuje się argument "Bo mnie się należy."
@FlaszGordon: kiedyś nazywano to mecenatem. I tak się sztuka rozwijała. De facto niektóre wydarzenia kulturowe nie miałyby szans zaistnieć gdyby nie dofinansowania.