Badania naukowe wykazały, że kierowcy BMW i Audi nie sądzą, że obowiązują...
Fiński profesor psychologii społecznej z Uniwersytetu Helsińskiego opublikował wnioski ze swoich badań na temat marek samochodów, po które najczęściej sięgają osoby kłótliwe, uparte i z brakiem empatii. Choć dla wielu osób nie będzie to szczególne zaskoczenie, to jednak brakowało...
jrs2 z- #
- #
- #
- #
- 275
- Odpowiedz
Komentarze (275)
najlepsze
@xaliemorph: no tak średnio, bo wielkie grono nowych BMW (zasadniczo większość schodzących w polskich salonach) to bazowe wersje silnikowe (i często diesle) gdzie w 3'kach obecnej generacji to okolice 150 koni i niewiele więcej w 5'tkach 170-180 koni.
Takie 318i lub 520d w dość ciężkich autach to nie pokaz sportowych możliwości tylko dupowozy do przemieszczania się i
Chyba ucieleśnieniem tej najdziwniejszej grupy jest typ w aucie typu GLE czy X6.
Wczoraj miałem przyjemność poobserwować BMW za którym jechałem chwilkę po mieście.
Ani razu nie włączył kierunkowskazu, a powinien około 7 razy. Na koniec przeciął podwójną ciągłą, ominął wysepkę pieszych z lewej strony, a to wszystko po to żeby ominąć próg zwalniający.
Idealnie się w wpisałem w stereotyp ( ͡° ͜ʖ ͡°).
To w końcu ty jechałeś tym BMW czy nie ty?
stój sobie w salonie w Monachium i czekaj na nowego pana
zauważ pana w garniturze niemieckprawnik.gif
pan cie zauważa i kupuje
pan tankuje zawsze do pełna i jeździ elegancko
PROFIT
po 9 latach znudziłeś się panu
smutnazaba.jpg
pan kupuje nowe BMW
cieszysz sie, ze bedziesz mial sie z kim bawic
dobrzeczujezaba.png
ale pan sprzedaje cie jakiemuś turkowi
BRAK PROFITU
lądujesz na placu, gdzie jest ze 100
– IQ kierowcy
– Największy element?
– Airbagi pasażerki…
Jeśli kogoś dziwi wysokie miejsce Lexusa, Chryslera i Rovera, a nie widzi patologicznych zachowań ich kierowców na rodze - niech bierze pod uwagę że tych marek (jeszcze łącznie z Subaru poniżej) jest razem mniej na drogach niż samych Audi.
Te badania nie odkrywają ameryki, tak jak fakt że spokojny stateczny człowiek który jeździ niewiele i to
Auto to nie wnętrze.
Mówię o tanich plastikowych elementach silnika i osprzętu.
Koszty napraw, kiepsko wykonane silniki, ogólny bałagan i drobne rzeczy które potrafią uziemić auto w serwisie na tygodnie.
Twoje porównanie ma sensu, jak jesteś kobietą i cała wiedza o autach polega na macaniu boczków w drzwiach i kształcie deski rozdzielczej.
Leksus stoi wysoko również z powodu małego spadku wartości z wiekiem.
Więc starsze modele nadal opłaca się naprawiać a