To ma być pokolenie dotcomów?

Firma, z którą współpracuję, wykonała niedawno projekt, do którego obsługi zatrudniono na pewien czas kilka osób. Były to głównie prace redakcyjne i logistyczne, a większość wykonywanych czynności była oparta o pracę z...

[Jarusek]

Jego podstawowy problem to taki, że daje się wykorzystać i nie potrafi "wychować" swoich współpracowników. Jak będzie ich ciągle wyręczać to oni go będę wiecznie wykorzystywać do błahych rzeczy.

[IvanBarazniew]

@Jarusek: ja bym na jego miejscu wprowadził jakiś program do ticketowania i na nim kazał zgłaszać wszystkie problemy. Jeżeli jakiś problem się powtarza to odsyłamy do odpowiedzi na dany tiket. jeżeli jakiś użytkownik zgłasza dużo "bzdurnych" problemów to drukujemy raporcik i do dyrekcji.Po pewnym czasie by się nauczyli. A i czas odpowiedzi na zgłoszenie minimum 1-2h.

[D.....l]

I znowu spotykam się z tą samą czynnością: wchodzenie na google.pl wpisywanie adresu strony i klikanie na link. Duża część moich znajomych też tak robi i przyznam się, że chyba nigdy nie zrozumiem jaki to ma cel i czemu to służy. Ale cóż ja zwykły szary użyszkodnik wiem o komputerach.

[ghostface]

@D3vill: sam też tak czasami robię :)

[d.....x]

@D3vill: standard, na mojej stronie 80% wejść jest z wyników wyszukiwania google na hasło: www.moja-strona.pl. albo moja-strona. Widać ten system host ip się nie sprawdza.

Ba mój wykładowca mówił: "podam wam adres mojej strony wpisac w google moje nazwisko i kliknąć pierwszy wynik-i wcale nie był to idiota, tylko trochę roztrzepany, ale inteligentny doktor informatyki.

[P.....k]

Jak zatrudniasz studentów filozofii albo romanistyki (proszę się nie oburzać, wiem że są tacy co znają się na komputerach, używam przykładu) do prac związanych z komputerami to się nie dziw - wypadałoby przed zatrudnieniem pracownika faktycznie sprawdzić jego umiejętności - w tym przypadku trzy minuty na napisanie i sformatowanie prostego tekstu i wysłanie go e-mailem zdyskwalifikowało by 3/4 z wymienionych pracowników. A tak zatrudniono pierwszych z brzegu i finał jaki jest każdy

[Furrbacca]

@Pan_Borowik: Wiem, że wielu osobom to się może nie mieścić w głowach, ale nie bez powodu logika była i jest wykładana jako część filozofii.

Nie warto powtarzać cały czas tych samych stereotypów. Oczywiście, na pewno wśród studentów filozofii znajdą się tacy, którzy nic nie rozumieją. Ale to nie jest wina tego kierunku, tylko tych ludzi. Naprawdę wątpię, żeby byli w stanie zrozumieć Kanta (a to są w końcu podstawy w

[gaska]

@Pan_Borowik: Trudno się nie zgodzić z Twoją wypowiedzią, konkretnie z tym fragmentem o przetestowaniu kandydatów. Teraz przecież każdy pisze w CV, że znakomicie obsługuje komputer i pakiet Office (co sprowadza się do napisania czegoś w Wordzie, ewentualnie prezentacja w PP, a chociażby Excel leży i kwiczy), bo "tak wypada" i "tak każdy pisze". Widać przy rekrutacji albo nie było konkretnych wymogów, albo nie chciało się nikomu sprawdzić, co oznacza ta

[MajkiFajki]

Pół biedy z wtyczką - jeszcze są kwestie bezpieczeństwa:

"DO YOU WANT TO INSTALL WORMBUTTFUCKER_BACKDOOR.EXE ON YOUR SYSTEM?

YES/NO/CANCEL"

I pozamiatane.

[haxx]

@MajkiFajki: darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, dają za darmo trzeba brać

[krzat]

Żadna praca nie hańbi... oprócz dziwki i informatyka "od wszystkiego".

[haxx]

Się smiejcie. Ja jestem na drugim roku studiów informatycznych na znanej uczelni i niektórzy nie potrafią takich podstawowych czynności jak ustawianie zmiennych środowiskowych (PATH) albo przejazd po katalogach cd/dir...

[cmhqwidget]

@haxx: Bo właśnie po to tam poszli żeby ich nauczono :). Mi takie osoby zablokowały dostęp do informatyki. Nie dostałem się bo akurat w tym roku był wielki boom, że informatyka to przyszłość narodu itp. więc tyle osób się rzuciło na ten kierunek. 20-30 osób na miejsce. W przypadku 1 uczelni konkurs świadectw to 70% miejsc, reszta egzamin z fizyki i matematyki. Żeby przejść na egzaminie trzeba było mieć 37,5/40

[d.....x]

tu nie chodzi o ustawianie zmiennych systemowych, chodzi o podstawy absolutnych podstaw. Ludzie nie są w stanie przeczytać co pisze w okienku i wykonać instrukcji, nawet jeśli okienko zawiera: "Kliknij ok aby kontynuować". Nie rozumieją komunikatu: "Nie ma takiego użytkownika" i przychodzą ze skargą, że serwer poczty nie działa.

Problem polega na tym, że im się nie chce, bo "oni nie są informatykami".

Chociaż ja znalazłem sposób.

Jak

[topowyninja]

Na tą opowieść mam świadka, bo gdyby nie to nie opowiadałbym jej.

Pewnego letniego dnia jestem z kumplem w łódzkiej Szkole Mistrzostwa Sportowego, załatwiamy jakąś sprawę dla prezesa i czekamy przed gabinetem 10 minut. Pani która siedziała przy biurku z komputerem coś usilnie próbowała zrobić konsultując się z koleżanką. Obie komentują "Dziwne", "Nie da się" , "Co za złom" a cały czas słychać dźwięk włączania się pliku pomocy z MS Office. Podchodzę i

[s.....h]

@topowyninja: Nie musiała wiedzieć. To wcale nie jest oczywiste. Dla mnie Office dopiero od wersji 2007 ma interfejs dający się używać. Wcześniejsze wersje wyglądają i działają jakby były projektowane przez schizofreników.

[ilduce999]

http://www.youtube.com/watch?v=QpmLrz_lSuE

[topowyninja]

Może to prehistoria ale 8 lat temu na 4 roku studiów (uniwerek) na ćwiczeniach z ekonometrii lub statystyki, pierwsze 15 minut zajęć to kopiowanie pliku z ćwiczeniami z serwera do siebie na pulpit. Ludzie przenosili plik, otwierali na serwerze, kopiowali go po 20 razy, usuwali. Po 15 minutach gdy już każdy miał mogliśmy i zacząć zajęcia, przylatuje do mnie koleżanka i mówi "Jesteś oblatany, skopuj mi ten plik BŁAGAM" ....

[topowyninja]

@taki_sobie_programista: to był taki towar, że wolałbym sobie odgryźć nogę ...