@zolveu: Nie ciesz się tak. Smutni mówili coś o tym, że czują się dyskryminowani przez radosnych. Niedługo mają wprowadzić tabletki na brak emocji. W sumie się zgadzam. To nie może być tak, że niektórym jest dobrze i fajnie, a inni to mogą tylko pomarzyć o uśmiechu.
A, właśnie. Marzeń też nie będzie. Żadnych marzeń.
Komiks fajny :) Tyle, że traktując z przymrużeniem oka, a tu widzę sami śmiertelnie poważni ludzie się zebrali.
Gdyby tak się zastanowić, to i bez Unii są u nas i wszędzie indziej różne definicje codziennych i oczywistych spraw. Nic nowego. A te zakazy - no głupie, cóż z tego?
Od razu mówię, że zwolennikiem Unii nie jestem. Przeciwnikiem też nie.
Hity
tygodnia
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarze (110)
najlepsze
śmiercionośna,
wielka,
nierządnica europejska.
Niby sfora wilków szczeka
wyszczerzając kły,
omamiając błyskotkami,
złotym cielcem, monetami.
Nie ujawni planów ciemnych,
jak zabije Polskę,
ludzi biednych,
oszukując, zagrabiając,
niszcząc dobre obyczaje,
zdegraduje cały naród
i położy ciężką łapę
w samym sercu Europy.
Unia Polskę rada zgnieść
by zaśpiewać znaną pieśń:
nur für Deutsch,
nur für Geld,
nur für Mason, Boga wróg,
zniszczyć chce maryjny lud,
tak, by Polska nie istniała,
by się
Jaka piękna grafomania...:)
Ludzie to już zupełnie wstydu i samokrytycyzmu nie mają:)
A, właśnie. Marzeń też nie będzie. Żadnych marzeń.
Albo jak do zabierania wiśni wymagała, a nie wiem czy może nadal nie wymaga certyfikatu z umiejętności wspinania się na drzewa ;D
W dupach im się poprzewracało od tej władzy, każdy chce mieć w tym europarlamencie swoje pięć minut to wymyślają coraz to durniejsze przepisy.
Kiedyś dane mi było zwiedzić te gmach, a właściwie kompleks 10 wieżowców połączonych w jedno
No właśnie, w ogóle nie śmieszne. A sam komiks też chyba trochę taki "na siłę".
A ja poproszę żarówkę 200W do sygnalizacji świetlnej w moim mieszkaniu :)
Gdyby wybrał żarówkę z półki po lewej stronie, to te po prawej czułyby się smutne i wytoczyłyby proces.
Gdyby tak się zastanowić, to i bez Unii są u nas i wszędzie indziej różne definicje codziennych i oczywistych spraw. Nic nowego. A te zakazy - no głupie, cóż z tego?
Od razu mówię, że zwolennikiem Unii nie jestem. Przeciwnikiem też nie.