GMail skanuje treść załączonych skanów w plikach graficznych, np. JPEG itd.

To, że GMail ma przydatną możliwość wyszukiwania po treści emaili to już raczej każdy wie i nikogo to nie dziwi. To, że przeszukuje załączone PDF-y, DOC-i i inne tekstowe też nie jest zaskoczeniem. Mnie dzisiaj natomiast zaskoczyło, kiedy odnalazł konwersację po słowach zawartych w pliku JPG. Był...

To, że GMail ma przydatną możliwość wyszukiwania po treści emaili to już raczej każdy wie i nikogo to nie dziwi.

To, że przeszukuje załączone PDF-y, DOC-i i inne tekstowe też nie jest zaskoczeniem.

Mnie dzisiaj natomiast zaskoczyło, kiedy odnalazł konwersację po słowach zawartych w pliku JPG. Był to skan dokumentu urzędowego. Nigdzie w treści konwersacji nie występowała podana fraza. Zacząłem to testować i wpisywać inne frazy i potwierdziło się. GMail skanuje nawet grafiki i jeśli jest w nich tekst indeksuje jego zawartość w celu wyszukiwania - a do czego jeszcze to już nie wiem ;)

Wyszukiwanie:

Załączniki:

W treści ani nigdy w historii ta fraza nie była nigdzie użyta.

Załączony skan w pliku JPEG:

Pozdrawiam :)

[Daleki_Jones]

Wszystko wyciągają z tych maili co się da. Nie udostępniają ci skrzynki z dobrego serca.

[S.....e]

@Daleki_Jones: A jeden wizjoner, pracuje nad globalnym, darmowym internetem...

[rt_of_vnt]

@Skydance: jak to szlo ? Jezeli produkt jest darmowy, to znaczy, ze Ty jestes produktem

[henk]

przecież nie po męczyli nas recaptcha jak w załączniku, żeby utworzone na ich podstawie modele odsawić na półkę, tylko po to by to wykorzystać.

[asperger15k]

@henk: Na szczęście byli ludzie, którzy mieli odwagę z tym walczyć. Zaczęło się od wstawiania "nigger" zamiast bodajże drugiego wyrazu, a potem to ewoluowało, bo i same algorytmy Google ewoluowały - nie dało się już wstawiać niggerów, ale dało się popełniać celowe błędy typowe dla poszczególnych zniekształceń, tak aby Google dostawało duże odsetki "spójnych błędów". Ciekawe na ile te oddolne protesty społeczne okazały się skuteczne...

[Jurigag]

@henk: nigdy o tym nie pomyślałem w tym kontekście xD

[mnlf]

Ale jak plik tekstowy jest skompresowany (czymś innym niż zip/deflate) to już sobie nie radzi.

[sicknature]

@mnlf: z tym to nawet antywirusy sobie średnio radzą. Keygena mi windows nie usunie dopóki go nie rozpakuje.

[pietryna123]

@sicknature: Hmm, dziwne. Jak dobrze pamiętam to Avast był mi w stanie przeszukiwać archiwa. Sam gmail też na pewno rozpakowuje archiwa do analizy bo jak dostaję jakieś zabezpieczone hasłem to mówi, że plik nie jest bezpieczny.

[Twarognasernik]

Ja kilka lat po wypadku w smoleńsku próbowałem wysłać koledze te fotki ofiar z kostnicy które opublikował w sieci jakiś Rosjanin. To przy próbie wysłania dostałem ostrzeżenie że rozpowszechnianie takich treści jest nielegalne. Dodam że w emailu były tylko fotki załadowane jako załączniki. Nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji, wysyłałem z poczty O2, więc to co się wysyła na pewno jest filtrowane i sprawdzane w jakiś sposób

[Daleki_Jones]

@Twarognasernik: Na pewno stosują PhotoDNA. Być może na prośbę polskich służb dodali zdjęcia ze Smoleńska do bazy.

[Vein]

@Daleki_Jones: @folt: @Twarognasernik: Polecam zapoznać się z produktem Google Vision
https://cloud.google.com/vision/
Masz bardzo dużo informacji na temat tego co jest na obrazku, czy treści są legalne, grupa wiekowa, zawartość, czy jest to pornografia itp itd.

[wodzik]

Google image od dawna szuka po tekstach w obrazkach, myślę, że dość oczywiste jest, że używają tego też w innych swoich usługach

[sopel87]

@wodzik: gorzej, że szukasz czegoś konkretnego, znajdzie to gdzieś w pliku (nawet w skanie pdf) i po otwarciu nie wiesz, czy to czego szukasz jest na stronie 1 czy 401 ;)

[Ilythiiri]

@Ruzanka: w skanie? Skan to obrazek bez tekstu z punktu widzenia komputera.

[b4rt3k]

fajna zdolność
znacie jeszcze jakieś inne ciekawe, a mało znane?

[p.....r]

@b4rt3k: jak wyślesz gmailem link którego nie ma w google to pojawi się w google. Taki trick

[Lampartini]

@b4rt3k: kropka w adresie mailowym gmail nie ma znaczenia, np. możesz wysłać maila na [e-mail], jak i [e-mail]

[silver2004]

Ekhm!
Translator Google, apka na Androida

Teraz pytanie: ile osób wchodzi w ustawienia i to odznacza?

[manstain]

Za bardzo nie kumam dlaczego ludzie nie rozumieja, ze nie ma czegos takiego jak "darmowy produkt". Google daje swietna poczte i inne swoje produkty ale zbiera o nas dane i sprzedaje dla tych co placa najwiecej. Tak bylo, jest i bedzie i jak sie komus to nie podoba to niech zmieni na inne produkty.

[Vein]

@manstain: tylko trzeba nadmienić, że nie sprzedaje NASZYCH danych per se, tylko sprzedaje wyniki analizy danych milionów użytkowników

[Need]

Wszyscy chcą mieć lepsze, szybsze i bardziej dopakowane usługi, ale każdy się burzy jak się dowiaduje, że jest częścią danych, które google zbiera. Pewnie dałoby się pewne rozwiązania wprowadzać innymi sposobami, ale pytanie jak długoby to zajęło?