Kiedyś w Poznaniu widziałem taką scene. Był straj i nie jeździła komunikacja miejska. Zdarzało się więc, że kierowcy podwozili ludzi na stopa (baaardzo sporadycznie). I nagle w centrym wysiada ekipa TVP3 i kręci taką scene: dziennikarz jakiś macha, zatrzymuje się kierowca i go bierze. Po chwili auto staje i okazuje się, że obaj to dziennikarze - po prostu nakręcili te scene, zamiast czekać i zaobserować ją na żywo :D
To oczywiste, że media kreują rzeczywistość, naginają fakty, coś przemilczą, coś zainsynuują... Informacja to dzisiaj towar, który ma się dobrze sprzedać. Nie mniej film ten jest w moim odczuciu chińską propagandą, która ma na celu podważyć wiarygodność jakichkolwiek informacji podawanych przez zachodnie media.
Jakoś nie chce mi sie wierzyć w miłosierdzie chińskiego rządu który podczas dochodzenia do władzy zabił tysiące ludzi. Spójrzmy prawdzie w oczy Chińska władza nie liczy sie z ludźmi.
Polecam książkę Ogień Pod Śniegiem Gjaco Palden'a. Jest to autobiografia mnicha, który uciekł z Tybetu przed chińskimi represjami. Od czasu kiedy przeczytałem tę książkę interesuję się Tybetem, to jest jakieś 9 lat. A tu link do jednego z wywiadów z nim http://www.webfabrika.com.pl/tybet/w-pal.htm
Może być problem, bo nie widać jej w sieci... Możliwe, że nakład się skończył. Na allegro jest teraz jedna aukcja. Jeśli się chce to się zawsze znajdzie, choćby w antykwariacie :P
Często powtarzam "Widzimy to, co nam pokazują" i tak samo często o tym zapominam :/
Nie wiem już jak jest naprawdę, na pewno chiny nie są miłosierne wobec Tybetańczyków, ale ten klip dał mi do myślenia. Niestety cała prawda i tylko prawda nie jest dostępna dla takich "malućkich" jak my, no chyba, że ktoś pojedzie do Tybetu i sam sprawdzi.
To mi przypomniało spotkanie z pewnym Białorusinem. Kiedy przyjechał do nas w
Ciekawe jak bardzo faktycznie media klamia, brak jakichkolwiek potwierdzonych informacji o Tybecie troszke nie nadaje sie do wyciagania jakichkolwiek wnioskow. Zreszta nawet Chiny mowia o ilustam zabitych, wiec na pewno pokojowo super nie jest.
Koncowka klipu dosc chinska ;). Na szczescie moze troszke sie zacznie tam zmieniac, oby organizacje takie jak yahoo dostaly po dupie.
ja myślę, że media nie kłamią jakoś specjalnie, tylko po prostu jest temat, gazeta nie dysponuje jakąś dużą ilością zdjęć, no bo skąd, więc żeby zdjęcia się nie powtarzały, to przerabiają inne itd.
Chodzi mi o to, że to raczej same zdjęcia kłamią, jeśli już...
Komentarze (10)
najlepsze
Media czasem pokazują
Na początku streszczenie jego historii.
Może być problem, bo nie widać jej w sieci... Możliwe, że nakład się skończył. Na allegro jest teraz jedna aukcja. Jeśli się chce to się zawsze znajdzie, choćby w antykwariacie :P
Nie wiem już jak jest naprawdę, na pewno chiny nie są miłosierne wobec Tybetańczyków, ale ten klip dał mi do myślenia. Niestety cała prawda i tylko prawda nie jest dostępna dla takich "malućkich" jak my, no chyba, że ktoś pojedzie do Tybetu i sam sprawdzi.
To mi przypomniało spotkanie z pewnym Białorusinem. Kiedy przyjechał do nas w
Koncowka klipu dosc chinska ;). Na szczescie moze troszke sie zacznie tam zmieniac, oby organizacje takie jak yahoo dostaly po dupie.
Chodzi mi o to, że to raczej same zdjęcia kłamią, jeśli już...