Czy "krzywa Laffera" obetnie głowy polskim bogaczom?

No tak, to rzeczywiście dziwne, że nikt tego dotąd nie policzył. Tyle że Polsce dramatycznie brakuje solidnych danych o podatkach, nierównościach i zarobkach - z ekonomistą University of Bristol dr Pawłem Doligalskim rozmawia Grzegorz Sroczyński

[secret_passenger]

piękne. aż sam chciałem to dodać. nic mi nie podnosi ciśnienia tak, jak stwierdzenia jak poniższe:

Grzegorz Sroczyński: Czy w Polsce można ponieść podatki?

Paweł Doligalski: Można. I to sporo. W naszym raporcie podajemy wyliczenia dla dochodów przekraczających 200 tys. zł rocznie, czyli około 17 tys. zł miesięcznie. Dla tej grupy podatki mogłyby bezpiecznie wzrosnąć do prawie 50 proc., i to zarówno u etatowców, jak i u samozatrudnionych. Bez ryzyka dla budżetu.

Ryzyka?

Że baza podatkowa się skurczy. Chodzi o efekt ucieczki w szarą strefę, optymalizację podatkową, ograniczanie godzin pracy, czy rejestrowanie się za granicą.

[slx2000]

@secret_passenger: Nie pomogą doktoraty, kiedy człowiek głupowaty. Kolejny komunista i jego urawniłowka. Ale jaki ludzki, zostawiłby połowę dochodu. Aż dziw, że nie zabrałby 100%, wszak w zamian będziemy mieć "usługi publiczne" i "infrastrukturę" :D
Tak pierdzielić mogą tylko ci, którzy w życiu grosza sami nie zarobili, tylko kiwali się po różnych "instytutach" sponsorowani przez rodziców.
W edukację chce inwestować. Ciekawe po co, skoro potem wszyscy mają mieć równo, czyli gówno?

[secret_passenger]

@slx2000: mnie zastanawia jeszcze jedna sprawa. część z moich znajomych przepracowała w "dużych korpo" w Polsce dekadę czasem więcej. pieniądze byly dobre, praca czasami nie do końca satysfakcjonująca. ale Ci ludzie dzisiaj mają kapitał. i część z nich od pewnego czasu działa samodzielnie. ale to wszystko dzięki kapitałowi.

jak mają powstać inaczej polskie firmy, skoro musimy się dorabiać, a ludzie tacy jak Sroczyński i jego rozmówca chcą nam to dorabianie się utrudnić za wszelką cenę?

i jeszcze gdyby te pieniądze szły na jakieś sensowne wydatki (energia atomowa, infrastruktura) ale pójdą na:

[i.....h]

Wincyj podatków - pytanie tylko za co? Za upadająca służbę zdrowia i konieczność leczenia prywatnie, jeżeli nie chce się czekać N lat w kolejkach? A może 500+ dla patroli za nic nie robienie? Ewentualnie na sprawnie działającą Policję, która jedyne co robi to drukuje umorzenia? Albo na wysokiej jakości kadrę nauczycielska? Im mniej pieniędzy ma rząd tym mniej ich #!$%@? na głupoty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[M.....n]

Używanie modelu z 2001 r. czyli praktycznie sprzed ery internetu do wyliczenia krzywej lafera obecnie pachnie mi pseudonauką

[cartman_troll]

wyprany z mózgu socjalista, mam nadzieje ze w tym bristolu placą mu grosze

[hades9]

Ciekawa sprawa. Prowadzi się badania i dyskusje nad zwiększeniem podatków, ale nikt nie prowadzi podobnych działań nad ograniczaniem wydatków i tym samym podatków.