Witam Mirki i Mirabelki,
jest to mój pierwszy post, dodany w reakcji na sytuację która mnie dziś spotkała. Wreszcie po latach przeglądania, zostałem nijako "zmuszony" do założenia tu konta.
~~~~
TL;DR - Świeżynka z wykopu prosiła o schabowego, a dostała śmierdzący kotlet na którym mucha by nie wylądowała. Po zwróceniu posiłku i opisaniu sytuacji na fanpage restauracji, dostałem w odpowiedzi publiczne odgrażanie się i nazwanie mnie "knurem" i zarzucanie fałszywych opinii jakobym miał być podstawiony przez konkurencję.
~~~~
Byłem dziś klientem Restauracji "Ministerstwo Kotleta" w Krotoszynie.
Spotkałem się tam z najgorszym jedzeniem jakie jadłem - po prostu podano mi zamiast schabowego, mięso dyskusyjnej jakości o smaku moczu i odrzucającym zapachu. Niedawno przybytek ten miał remont, wcześniej zdarzało mi się tam jeść, jednak od jakiegoś czasu ich mięso smakowało ohydnie. Wróciłem tam po domniemanym remoncie sprawdzić czy coś się polepszyło.
To co dostałem przeszło moje oczekiwania. Po całym dniu pracy byłem głodny, nie wymagałem wiele, schabowy z jajkiem i serem, ziemniaki, buraczki.
Smak w ustach który pozostawiało danie był nie do przełknięcia. Po prostu mięso było niesmaczne.
Jak się dowiedziałem w internecie, bardzo dużo w kwestii smaku mięsa wieprzowego zależy od tego z jakiego chowu on pochodził, czy od wykastrowanych samców, czy od samic w rui, może zależeć też od paszy.
Powiedziałem "Nie, nie będę tego jadł", wcześniej dając spróbować mięsa mojej towarzyszącej dziewczynie, potwierdziła moje odczucia.
Przy ladzie, powiedziałem że mam zastrzeżenia do mięsa. Że smakuje źle, że zostawia okropny posmak w ustach. Że nieraz jadłem naprawdę dobre kotlety schabowe.
Pani prowadząca restaurację wezwała szefa i zaśmiała się przy nim że "Zamówił schabowego i ma pretensje że smakuje świnią".
Miałem nadzieję że szef może powie mi więcej aniżeli "Pierwszy raz mamy takiego klienta".
Przecież szef powinien wiedzieć co podaje klientom.
Zapytałem go czy mięso nie jest słabej jakości, że może warto byłoby się przyjrzeć dostawcom, oczywiście w odpowiedzi spotkało mnie niezrozumienie i stwierdzenie że po prostu oddadzą mi pieniądze i mam nie wymyślać.
Zaznaczę tutaj że byłem stanowczy acz uprzejmy, rozumiałem że taka sytuacja mogła mieć miejsce, chciałem jedynie poinformować o fakcie, cóż, może o tym nie wiedzieli, łudziłem się. Nie chciałem też pozwolić sobie na bycie rozgoryczonym do końca dnia, bądź, o zgrozo, dojedzenia dania jakby nigdy nic.
Wychodząc powiedziałem że bardzo mi przykro a w domu napisałem komentarz na ich stronie odnośnie jedzenia na fanpage na Facebooku (wcześniej czytając o tym czy moje odczucia nie są aby czasami urojeniami - linki które przeczytałem, które mnie potwierdziły, są na końcu w powiązanych).
Odpowiedź restauracji wprawiła mnie w osłupienie - z takim chamskim potraktowaniem klienta, jeszcze nigdy w życiu się nie spotkałem. Jestem ciągle w szoku jak można tak publicznie obrazić kogoś, kto wyraził jedynie FAKTY o pożywieniu które chciał skonsumować.
Fanpage tej strony, odnośnik do opisywanej sytuacji, jak i link do firmy na googlu dodaję w powiązanych.
Jeśli ktoś kiedyś odwiedzi Krotoszyn - omijajcie to miejsce szerokim łukiem.
Linki o których mówiłem :
//wielkiezarcie.com/forum...
https://wedlinydomowe.pl/forum...
Komentarze (54)
najlepsze
w dodatku nie wiem skąd oburzenie, słownictwo użyte takie same jak poziom komentującego
A na serio - nie rozumiem sensu wystawienia tej opinii - nie byłem przy rozmowie, ale resutaracja zachowała się dobrze - oddała pieniądze - a wcale nie musiała. Jakieś przytyki odnośnie wyglądu (który poprzednim razem Ci nie przeszkadzał) są imo nie na miejscu.
Odpowiedź restauracji to jednak inny poziom s----------a i takie coś nie powinno mieć miejsca.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora