Na fali popularności nowej książki Wojciecha Sulimskiego "Powrót do Jedwabnego" pozwoliłem sobie zajrzeć do znanej książki Dr. Ewy Kurek, która jest współautorem? albo konsultantem książki Sulimskiego.
Poniżej są WSZYSTKIE fragmenty książki w których pojawia się słowo Jedwabne. To kładzie nieco inne światło na stanowisko dr. Kurek, bo nie słyszem aby się wycofała z tych twierdzeń, albo "erratę" wypuściła. Wytłuszczenia moje.
Dr. Ewa Kurek.
POZA GRANICĄ SOLIDARNOŚCISTOSUNKI POLSKO-ŻYDOWSKIE 1939-1945
1. Stan stosunków polsko-żydowskich po doświadczeniach lat 1939-1941, z powodu potwierdzenia się stereotypowych polskich wyobrażeń o Żydach (kolaboracja polskich Żydów z Niemcami i Sowietami pojmowana przez Polaków jako zdrada) oraz stereotypowych żydowskich wyobrażeń o Polakach (zbiorowe mordy dokonane przez Polaków na Żydach w roku 1941 np. w Jedwabnem), był najgorszy z możliwych. – s. 175
2. W czasie drugiej wojny światowej Polacy nie pamiętali o tej części polskiego żydostwa, która w latach sowieckiej okupacji 1939-1941 stała w jednym
z nimi szeregu i była represjonowana za Polskę. Dobro zawsze pozostaje w cieniu zła. Za nie podlegającą dyskusji zdradę żydowskich komunistów w 1939
roku, w wielu miejscach Polacy wystawili latem 1941 roku ludności żydowskiej okrutny rachunek. Jedwabne i wiele innych miejscowości wschodniej Polski stały się miejscem nie do końca po dziś dzień udokumentowanych polskich zbrodni wobec narodu żydowskiego. Z rąk Polaków zginęli niewinni Żydzi. Nic nie usprawiedliwi polskich zbrodni popełnionych w 1941 roku. Dla polskich Żydów taka postawa polskiego społeczeństwa potwierdzała powszechny wśród nich
stereotyp Polaka-Hamana. – s. 179
3. Wieści o mordach w Jedwabnem – które zresztą pełni w tym wypadku rolę symbolu, bowiem Jedwabne nie było jedyną miejscowością we wschodniej Polsce, w której Polacy w okrutny sposób odreagowali na ludności żydowskiej zarówno własne cierpienia z lat sowieckiej okupacji 1939-1941, jak i udział Żydów
w ustanowieniu bolszewickich porządków – rozchodziły się w społeczności
żydowskiej lotem błyskawicy. – s. 182
4. Wprawdzie w czwartym roku wojny, gdy zaczęła się zagłada, nikt lepiej niż polscy Żydzi nie zdawał sobie sprawy z różnicy pomię- dzy niemieckim i polskim antysemityzmem, który zdaniem prof. Israel Gutmana „nigdy nie przybrał aludzkiego, czy antyludzkiego wymiaru rasizmu”343, niemniej jednak, jak pokazały pierwsze lata wojny, zwłaszcza rok 1941, wiadomo było, że Polacy także zdolni są do zbrodniczych działań nie mających nic wspólnego z deklarowanym przez nich katolicyzmem i patriotyzmem (np. Jedwabne). – s. 192
5.Nie ma sensu ukrywać, że w marcu 1941 roku Polakom – zniesmaczonym stopniem żydowskiej zdrady i kolaboracji z Niemcami i Sowietami – bliższy był odruch zemsty (co potwierdziły wypadki w Jedwabnym i innych miejscowościach), niż uczucie solidarności względem polskich Żydów. – s. 196
Komentarze (18)
najlepsze
No chyba przydałyby się jakieś udokumentowane przypadki, żeby potwierdzić. Ja rozumiem, że na pewno było sporo elementu kryminalnego, którzy korzystali na nieszczęściu żydów, i było też trochę chłopów rolnych, którzy pozasiadali majątki żydowskie, ale te cytaty zdają się być w sporej sprzeczności z tym, co głosi Kurek, a nawet z tym, co głosi jakaś
Zdziwiło mnie to - bo z Kurek się niemal antysemitke robi, a ona w książę opublikowała wersję wyjatkowo ANTYPOLSKA.
Bo zwróć uwagę na motyw jaki przypisuje - zemstę, odwet. Nienawiść.
Ani słowa o Niemcach i einsatzgruppe.
nie dość że pisze fejkowe książki to jeszcze je promuje w fejkowy sposób (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@graf_zero: ten 'nikt' to kilka uniwersytetów w USA, na którym wykłada historię relacji polsko-żydowskich.
(czyt. uczy innych o strasznej nienawiści Polaków do żydów.)