E-papierosy i dezinformacja:
Wczoraj rano w radiu RMF usłyszałem, że do ostatniej ustawy związanej z podniesieniem akcyzy na alkohol i papierosy rząd w ostatniej chwili dodał zapis o podwyższeniu ceny olejków do e-papierosów o 55gr bodajże. Dziennikarz dodał tylko – ponieważ e-papierosy zabijają. (nie daję cytatu, ale mniej więcej tak to brzmiało i na tym jego wypowiedź się skończyła).
Oczywiście standard dziennikarstwa nie pozwala nawet stwierdzić czy jest to opinia redaktorów, czy rządu.
Jakie są rzeczywiste powody ustawowego zdzierania z ludzi pieniędzy można się domyśleć, ale wróćmy do samego stwierdzenia o szkodliwości e-papierosów. Byłoby pewnie ono uzasadnione ostatnimi wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych, czyli nagłą falą zgonów rzekomo spowodowaną „używaniem e-papierosów”.
Od razu zaznaczam, że nie przeczę szkodliwości jakichkolwiek przedstawionych poniżej substancji i w żadnym wypadku nie zachęcam do ich używania, wręcz przeciwnie.
Dla znających angielski polecam ten artykuł autorstwa Dra Farsalinosa, gdzie cała nagonka dezinformacyjna opisana jest szczegółowo. W skrócie poniżej najważniejsze punkty.
//www.ecigarette-research...
Ostatnią falę zgonów w USA spowodowanych „ostrą niewydolnością oddechową” ofiar wiąże się w mediach z „vapowaniem” lub „paleniem e-papierosów”, lub po prostu z „e-papierosami”, gdzie w rzeczywistości większość tych przypadków była związana z nielegalnymi olejami zawierającymi substancję THC. Zgony były spowodowane używaniem czarnorynkowych płynów zwierających substancje nie używane w zwykłych smakowych/nikotynowych „liquidach” – mimo to w wielu artykułach wini się po prostu e-papierosy bez podawania rzetelnych informacji.
Dlaczego przypadki związane płynami z THC skończyły się śmiertelnie, skoro (z wielu badań) wiadomo, że wdychanie THC nie zabija? M.in. dlatego, że konwencjonalne, nikotynowe produkty do uzupełniania e-papierów są łatwo rozpuszczalne w wodzie, a THC nie.
Do tworzenia standardowych liquidów używa się głównie dwóch składników – glikolu propylenowego i gliceryny (które wbrew powszechnemu nazewnictwu są alkoholami, poliolami, a nie „olejkami”). Najprawdopodobniej, do produkcji nielegalnych płynów z THC zostały za to użyte egzogenne oleje lipidowe, w celu poprawienia ich gęstości, oraz dlatego, że THC dobrze rozpuszcza się w tłuszczach. Śmierć w tych przypadkach wynikała z lipoidalnego zapalenia płuc po wdychaniu owych płynów. Co ciekawe, były one sprzedawane we gotowych kartridżach, a nie w butelkach do ponownego napełniania, jak standardowe liquidy.
A więc długoterminowe efekty palenia e-papierosów w konwencjonalny sposób nie mają żadnego związku z ostatnią falą zgonów. Często słyszę też argument, że te efekty nie zostały dobrze przebadane, ze względu krótki okres istnienia e-papierosów. Autor twierdzi, że tak dzieje się z każdym produktem wprowadzanym na rynek, również z lekami. Nikt nie robi najpierw 30 letnich badań, aby sprawdzić czy dany produkt będzie miał długoterminowe skutki, czy nie.
Nikotynowe liquidy (rozpuszczane w glikolu/glicerynie) używane już przez ponad 10 lat na masową skalę, nie powodowały żadnych ostrych niewydolności czy zatruć. Autor podaje nawet linki do badań klinicznych nad wdychaniem owych substancji przez zwierzęta, które nie zakończyły się negatywnymi rezultatami.
Czasami w mediach podaje się sporadyczne przypadki innych powikłań sprzed ostatniej fali zgonów, ale są one tak liczne, jak ilość negatywnych skutków ubocznych po zażyciu paracetamolu (Apap) na takiej samej przestrzeni lat.
Na jednym z polskich portali przeczytałem również, że skutkiem „popkornowych płuc” u ofiary używającej e-papierosów miała być substancja zwana diacetylem. Strona nie informuje, że zawartość diacetylu jest zwykłych papierosach jest 100 razy większa (link do badań w artykule). Public Health England oraz the Royal College of Physicians przynają, że e-papierosy są w 95% zdrowsze niż tradycjne papierosy. Codziennie w Stanach w związku z konsekwencjami palenia tytoniu umiera 1200 osób. Tej liczby nie można porównać z ostatnimi kilkudziesięcioma zgonami, ponieważ nie wynikły one z palenia e-papierosów.
Akcyza ma wejść również na liquidy bez nikotyny, czyli bez jedynej składowej o stuprocentowo potwierdzonej szkodliwości, czy nawet na samą bazę glicerynową. Podawanie tak żałosnego argumentu przez rząd, aby uzasadnić swoją kolejną kradzież, czy ogólna medialna nagonka, jak chociażby feralne stwierdzenie e papierosy zabijają jest „niemoralną kampanią „moralnej paniki” opartej na fikcji, zastraszaniu, terrorze, dezorientacji i dezinformacji.” (Dr Farsalinos)
Komentarze (3)
najlepsze
Za duże natężenie pola EM może sprawiać dolegliwości - hahaha, szur
Lubię e-papierosy - no ale nie wiadomo, mogą być szkodliwe, co prawda przypadki śmiertelne dotyczyły szemranych olejków z THC, ale PALENIE e-papierosów musi szkodzić.
Tia.