Jeśli nazwa pochodzi z japońskiego to ok., ale jeśli japońska firma ma niejapońską nazwę, którą Japończycy przekręcają, to już nie jest takie proste. Np. Sony to połączenie łacińskiego "sonus" i amerykańskiego "sonny". Panasonic od łac. "pan" i angielskiego "sonic". Itd. W Polsce też mamy np. Reserved, większość ludzi mówi "reserwed", a nie "rɪˈzəːvd" i ciężko powiedzieć, która wersja jest "poprawna".
@Radus: Reserwed, reserwd, riserwd... Dla Polaka niemal niemożliwe jest wymówić to słowo poprawnie bez specjalnego starania. Najbliżej byłoby "rizewd", ale chyba nigdy nie słyszałem, żeby ktoś tak powiedział. Z drugiej strony silenie się na brytyjski akcent byłoby chyba najgłupsze. A jak dodamy do jeszcze polską odmianę to w ogóle robi się zabawnie.
Tak samo z Diverse, Bierhalle, czy choćby Chopinem. W Polsce każdy mówi "szopen", chociaż pochodzi z francuskiego i brzmi
Ja bym zwrócił uwagę na to, ile światowej klasy firm ma taka Japonia (zastanówcie się, ile sami tych wymienionych firm kojarzycie), a ile taka Polska =(
@Zbylekwie: Nie żeby coś, ale większość tych firm powstało w czasach wielkiego boomu w Japonii, kiedy Japonia prawie przegoniła gospodarczo USA. Gdyby nie aktywne działania USA (i państw zachodniej Europy) przeciwko Japonii pod koniec lat 80., to dzisiaj Japonia prawdopodobnie byłaby na szczycie. Od wielkiego kryzysu w latach 90. ich znane marki coraz bardziej przegrywają na świecie.
Dlatego stwierdzenie "ile wspaniałych firm ma Japonia w porównaniu do Polski" jest podobne do
Czyli wychodzi na to że głównie to różnice polegają na położeniu akcentu albo na odrobinę innym fonetycznym wymówieniu np zamiast Fudżfilmto Hudżifilm.Ale generalnie to dużych różnic nie ma.
@znmd: generalnie masz tylko wysoki i niski. W japońskim jest mnóstwo homonimów i przy złej akcentacji niektóre słowa mogą zmienić znaczenie. Np. Sake w zależności od akcentu oznacza alkohol, albo łososia.
Tylko niektóre marki japońskie nie mają japońskich nazw. Jak dobrze pamiętam nazwa Sony powstawała z myślą o rynkach zachodnich. Podobnie jak z Infinity czy Lexusem. Chyba jeszcze gorzej polacy się kłócą jak wymawiać niektóre nazwy samochodów Lamborghini. Takie Gallardo to hiszpańska nazwa rasy bydła to już nie wiadomo czy mówić po hiszpańsku czy po włosku czy zangielszczone czy o nie daj boże spolszczyć.
Komentarze (122)
najlepsze
Tak samo z Diverse, Bierhalle, czy choćby Chopinem. W Polsce każdy mówi "szopen", chociaż pochodzi z francuskiego i brzmi
Dlatego stwierdzenie "ile wspaniałych firm ma Japonia w porównaniu do Polski" jest podobne do
Komentarz usunięty przez moderatora